"Jutro mamy wstępny odczyt inflacji w Polsce i prognozy są takie, że inflacja ponownie nam podskoczyła, pozostaje tylko pytanie jak bardzo. Wydaje się, że przed tym odczytem na rynku znowu obudziły się nadzieje na być może szybsze zacieśnianie polityki monetarnej w Polsce, mimo tego, że RPP wyraźnie daje do zrozumienia, że nie ma o tym mowy. Ale rynki żyją swoim życiem. Pod wpływem tego, co dzieje się na rynkach globalnych, ale też w oczekiwaniu na jutrzejszy odczyt, mieliśmy dziś od rana umacnianie się złotego. Nastąpiło odejście od bariery 4,60/EUR, przy jednoczesnym relatywnie dużym wzroście rentowności obligacji skarbu państwa" - powiedziała Kurtek.

"Mocniejszy złoty i mocniejsze niż na rynkach bazowych wzrosty rentowności SPW pokazują, że może to mieć powiązanie z jutrzejszym odczytem inflacji. Jutro mimo wszystko możemy wrócić znowu w okolice 4,60, mamy też koniec miesiąca. Chwilowa reakcja na inflację - zwłaszcza, gdyby okazała się ona wyższa od oczekiwań - może się pojawić i złoty może zejść w kierunku 4,56, ale wydaje się, że będzie to krótkotrwała reakcja. Wciąż można oczekiwać przedziału 4,56-4,60/EUR" - dodała.

Główny Urząd Statystyczny opublikuje w piątek wstępny odczyt inflacji CPI za lipiec. Rynek oczekuje, że inflacja przyspieszyła do 4,7 proc. rdr z 4,4 proc. rdr w czerwcu.

Ekonomistka podkreśla, że wpływ na wyceny polskich aktywów mają wydarzenia globalne - w tym środowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej i dane makroekonomiczne.

Reklama

"Rynki wciąż analizują środowe posiedzenie Fed i dzisiejsze dane makro. Mieliśmy dużo słabsze od oczekiwań dane o PKB w USA za II kw. i wyższy od oczekiwań szacunek inflacji w Niemczech. Jutro mamy kolejne odczyty - dane o inflacji w strefie euro, USA, i nasz krajowy odczyt CPI. Jeśli chodzi o Fed to ostatnio wybrzmiał on gołębio. O ile rynki odczytały wczorajszy komunikat trochę jastrzębio - w kontekście dyskusji o ograniczaniu skupu aktywów - to konferencja prezesa Powella to wszystko złagodziła. Rynki nabrały przekonania, że na razie nie ma co liczyć na zacieśnienie polityki monetarnej w USA" - powiedziała.

"W związku z tym dolar osłabił się, eurodolar wzrósł powyżej 1,18 i dziś kontynuował zwyżki. Po dzisiejszych danych o inflacji w Niemczech, które sugerują szybszą inflację w strefie euro, a jednocześnie po niższym od oczekiwań PKB w USA, mamy kombinację, która może wskazywać, że w strefie euro być może szybciej dojdzie do zacieśniania polityki monetarnej niż w USA. W związku z tym mamy dalszy wzrost eurodolara, kurs powoli zbliża się do 1,19. To, co się dzieje na eurodolarze i nastroje na rynkach finansowych mają też przełożenie na inne aktywa, również nasze" - dodała.

W ocenie Kurtek, piątkowy odczyt inflacji CPI w Polsce może mieć też chwilowy wpływ na krajowy rynek długu, jednak kluczowe będzie tu zachowanie rynków bazowych.

"Rynki bazowe będą głównym wyznacznikiem dla krajowego rynku. Dane inflacyjne mogą mieć wpływ, ale krótkofalowy. Jeżeli rentowności na rynkach bazowych będą rosły, to u nas też ten wzrost będziemy odczuwać, chwilo możemy mieć większy po danych, ale potem pewnie to wróci na niższe poziomy" - prognozuje Kurtek.

czwartek czwartek środa
15.38 9.36 15.29
EUR/PLN 4,5784 4,5862 4,5936
USD/PLN 3,8545 3,8647 3,8948
CHF/PLN 4,2464 4,2552 4,2508
EUR/USD 1,1878 1,1867 1,1794
DS1023 0,34 0,29 0,30
DS0726 1,05 1,00 1,01
DS0432 1,72 1,67 1,68