Economicus: Najlepsze książki ekonomiczno-biznesowe 2012
Laureatów nagrody Economicus poznamy na początku listopada, ale już dziś prezentujemy publikacje nominowane w drugiej edycji konkursu. Zdaniem "Dziennika Gazety Prawnej", która wyłoni zwycięzców we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim, to najlepsze pozycje, jakie ukazały się w ciągu ostatnich mieszący na polskim rynku książek ekonomiczno-biznesowych.
.
1 Leszek Czarnecki "Biznes po prostu" (Studio Emka, Warszawa 2011). Okazuje się, że Leszek Czarnecki to nie tylko jeden z najbardziej spełnionych biznesmenów III RP (4. miejsce na liście najbogatszych Polaków „Wprost”), lecz także nie najgorszy autor. Nie wiem, czy Czarnecki sam zaprojektował narrację swojej opowieści, czy też korzystał z porad dobrego redaktora. Wyszła mu jednak książka potoczysta, pokazująca kawał wczesnej historii polskiego kaptalizmu. Czarnecki współtworzył go, ucząc się biznesu w tak różnych dziedzinach jak usługi alpinistyczno-nurkowe, leasing czy wreszcie bankowość. Całość okraszają bardzo czytelne rozdziały w stylu „jak założyć własny biznes”, „czy studia są potrzebne” albo „zarządzanie kryzysem”. „Biznes po prostu” to przyjemny wyjątek od zasady, że książki tzw. wielkich okraszone ich efektownym zdjęciem okładkowym z reguły bardziej podobają się wydawcom niż czytelnikom.
Inne
2 Łukasz Jabłoński "Kapitał ludzki a konwergencja gospodarcza" (Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2012). To książka stricte ekonomiczna. Napisana po bożemu przez doktora ekonomii z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, opatrzona przypisami i nieodzownymi wzorami. Pewnie można byłoby zrobić trochę więcej, by przełożyć ją na język czytelny dla szerszego grona odbiorców. Zajrzeć do niej jednak warto. I to z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że pokazuje, jak ważne w zmniejszaniu zapóźnień gospodarczych (czyli tytułowej konwergencji) są inwestycje w kapitał ludzki. Warto jednak pozostać na ziemi, bo drugi wniosek płynący z badań Jabłońskiego jest trzeźwiący. Na samym kapitale ludzkim nikt jeszcze drugiej Japonii nie zbudował. W procesie konwergencji liczą się również takie czynniki, jak kapitał rzeczowy, jakość instytucji czy roztropna polityka gospodarcza.
Inne
3 Sławomir Lachowski "Droga ważniejsza niż cel" (Studio Emka, Warszawa 2012). Druga – obok „Biznesu po prostu” – książka napisana przez legendę polskiej bankowości. Sławomir Lachowski, twórca MultiBanku i mBanku, opowiada tu przede wszystkim o wartościach i ich miejscu we współczesnym biznesie. Nieprzypadkowo były prezes BRE Banku jest zdeklarowanym zwolennikiem tzw. zarządzania przez wartości i w pewnym sensie również pionierem tego nurtu w polskim świecie korporacyjnym. Dowodem na to jest historia mBanku, wielkiego rynkowego hitu zbudowanego pod okiem Lachowskiego w rekordowo krótkim czasie. W „Drodze...” Lachowski lansuje tezę, że bez oparcia o swoją filozofię wartości nigdy by takiego sukcesu nie osiągnął.
Inne
4 Ryszard Praszkier, Andrzej Nowak Przedsiębiorczość społeczna. Teoria i praktyka Oficyna Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2012. W przedmowie do tej książki pojawia się historia 10 polskich rolników, którzy po przemianach 1989 r. pojechali do Austrii na zaproszenie kooperatywy tamtejszych farmerów. Wrócili zafascynowani austriacką spółdzielczością i z głowami pełnymi planów. Kupimy wspólnie maszyny, zaczniemy uprawiać ziemię lepiej i wydajniej, razem dostaniemy kredyty na lepszych warunkach. Po powrocie do Polski z planów nic nie wyszło. Żaden z rolników nie potrafił przekonać do pomysłu nieufnych sąsiadów ze swoich rodzinnych wsi. Od tamtej pory niewiele się w Polsce zmieniło. Nasz kraj ma olbrzymi problem z kapitałem społecznym, a co za tym idzie, trudno rozkręca się nad Wisłą projekty związane z przedsiębiorczością społeczną. Książka bywałych w świecie akademików Ryszarda Praszkiera i Andrzeja Nowaka to dobry punkt wyjścia do uruchomienia tego zatkanego na razie silnika rodzimej gospodarki.
Inne
5 Zenon Komar "Sztuka spekulacji po latach" (tomy 1 i 2) (Linia, Warszawa 2011). O jciec chrzestny warszawskiej giełdy powraca. Zenon Komar wyemigrował z Polski w latach 60. i doszedł do stanowisk dyrektorskich w ważnych amerykańskich instytucjach finansowych. Gdy przyjechał do kraju na przełomie lat 80. i 90., był przyjmowany jak guru, a z jego podręcznika „Sztuka spekulacji” uczyli się nad Wisłą wszyscy początkujący inwestorzy. „Sztuka spekulacji po latach” to powrót do tamtego projektu. Komar swoje rady przebudował i wiele dopisał – w końcu polski inwestor może dziś skorzystać z dużo większej puli znacznie bardziej skomplikowanych produktów finansowych niż przed laty. Nie zmienił się tylko czar narracji. Zachwyca u Komara tak samo jak za pierwszym razem.
Inne
6 Tomasz Budziak "Sukcesja w rodzinie biznesowej" (Poltext, Warszawa 2012). Założyciel dobrze prosperującej firmy dowiaduje się od lekarzy, że został mu rok, najwyżej dwa lata życia. Do tej pory nie miał czasu zastanawiać się nad tym, co się stanie z rodzinnym biznesem po jego odejściu. Teraz musi odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Jak skutecznie pogodzić sprzeczne interesy spadkobierców? Czy da się uniknąć związanego z tymi zmianami chaosu i dezintegracji? Czy na czele firmy postawić fachowca spoza rodziny, czy zachować władzę wewnątrz familii? Nie są to pytania, na które łatwo znaleźć odpowiedzi. Kwestia przekazania władzy jest jednak realnym problemem, o który rozbiła się już niejedna fortuna. Doradca biznesowy Tomasz Budziak przekonująco uczy, jak minimalizować straty związane z tym przełomowym momentem w historii rodzinnej firmy.
Inne
7 Marek Panfil, Andrzej Szablewski "Wycena przedsiębiorstwa. Od teorii do praktyki" (Poltext, Warszawa 2011). Jeśli nie znasz wartości elementów swojego biznesu, znajdziesz się w rękach kogoś, kto ją zna” – ten cytat z Warrena Buffeta jest dobrym mottem pracy zbiorowej zredagowanej przez Marka Panfila i Andrzeja Szablewskiego. Autorzy poszczególnych rozdziałów prowadzą czytelnika przez labirynt metod i wskazują pułapki związane z wyceną. Robią to sprawnie i z dużą empatią. Mają dla niego nawet takie smakołyki jak ocenianie wartości bardzo specyficznych przedsiębiorstw, chociażby klubów piłkarskich (przykład Juventusu Turyn). Jest też próba oszacowania wpływu Euro 2012 na polską gospodarkę. Generalnie to jednak narzędzie raczej dla fachowców niż zwykłych śmiertelników.
Inne
8 Tomasz Bonek, Marta Smaga "Biznes w internecie" (Oficyna Wolters Kluwer, Warszawa 2012). Internet to od dawna już nawet nie przyszłość, ale po prostu teraźniejszość każdego biznesu. W myśl zasady: jeśli nie ma Cię w sieci, to prawdopodobnie nie istniejesz. Dwoje specjalistów od nowych mediów postanowiło zebrać w jednej ksiażce wszystko, co wiemy dziś na temat robienia e-interesów. Jak i gdzie się reklamować? Czy korzystać z usług Google? Jak budować firmowy e-sklep? Jaką politykę przyjąć wobec mediów społecznościowych? Niskie bariery wejścia i potencjał rozwoju tkwiący w sieci jeszcze długo będą sprawiały, że takie książki będą potrzebne. A ta Bonka i Smagi jest jeszcze na dodatek czytelna, przejrzysta i bardzo przyjazna odbiorcy.
Inne
9 Maciej Samcik "Jak pomnażać oszczędności?" (Samo Sedno, Warszawa 2012). Kompaktowy, bezpretensjonalny i niesamowicie użyteczny przewodnik dla każdego początkującego ciułacza chcącego wypłynąć na szersze wody inwestowania. Autorem jest wieloletni dziennikarz ekonomiczny „Gazety Wyborczej” Maciej Samcik, który umie o inwestowaniu pisać zrozumiale i „dla ludzi”. W „Jak pomnażać...” udaje mu się wyjaśnić większość podstawowych pytań i wątpliwości, które sprawiają, że wielu Polaków wciąż boi się śmielej wziąć finanse w swoje ręce. Lektura obowiązkowa przed pierwszą wizytą w banku u doradcy inwestycyjnego.
Inne
10 Barbara Rozwadowska "Fuzje i przejęcia. Dlaczego kończą się (nie)powodzeniem" (Studio Emka, Warszawa 2012). Jeśli coś może pójść źle, to na pewno pójdzie źle – głosi znane prawo Murphy’ego. Zna je ekonomistka i konsultantka Barbara Rozwadowska. Jej książka to użyteczny przewodnik po problemach, jakie na pewno wybuchną przy okazji przeprowadzania przekształceń właścicielskich, takich jak fuzje i przejęcia firm. Wielkie łączenia to zdaniem autorki jedna z najbardziej kryzysowych sytuacji w życiu każdego biznesowego mikrokosmosu. Bez dobrego planu albo przynajmniej mapy tego, co może się wydarzyć, łączenie zmieni się w nieuchronne gaszenie pożarów. Ze szkodą dla wszystkich zainteresowanych.
Inne
11 Thomas Sargent, Francois Velde "Wielki problem drobniaków" (Kurhaus, Warszawa 2012). Zeszłoroczny noblista Thomas Sargent opowiada w tej książce o problemie starym jak sama gospodarka: skąd właściwie wiadomo, ile pieniędzy powinno znajdować się w obiegu. Tak, żeby monet z jednej strony nie brakowało, a z drugiej nie stawały się pieniądzem bezwartościowym. Renomowany ekonomista z Uniwersytetu Nowojorskiego prowadzi czytelnika przez kilka wieków nowożytnej historii pieniądza – od państw-miast w średniowiecznych Włoszech po mocarstwa w przededniu pierwszej wojny światowej. Książka – choć historyczna – ma też nieoczekiwany i bardzo aktualny wymiar. Pokazuje, że polityka monetarna to od wieków poszukiwanie optymalnych rozwiązań. Krok naprzód, kilka kroków w tył, pół kroku w bok. Słowem, jeden wielki proces uczenia się. Dlatego nie ma co załamywać rąk z powodu kryzysu strefy euro. Przebrniemy i przez to.
Inne
12 Tomas Sedlacek "Ekonomia dobra i zła" (Studio Emka, Warszawa 2012). Sedlacek to fenomen. Jako 24-letni młodzieniec był już szefem doradców ekonomicznych prezydenta Czech Vaclava Havla. Jeszcze przed trzydziestką amerykański Yale uznał go za jedno z pięciu najbardziej gorących nazwisk młodego pokolenia ekonomistów. A teraz w wieku lat 34 napisał książkę, którą dostrzegli wszyscy święci. Promował ją „Financial Times”, a niemiecki „Handelsblatt” uznał opus Sedlacka za najlepszą ekonomiczną książkę roku 2011. Tyle zaszczytów nie spadło na żadnego ekonomistę z Europy Środkowej od bardzo dawna. Czym urzeka Sedlacek? Brawurowo ściąga pisanie o gospodarce z osiągalnego tylko dla nielicznych piedestału. I pokazuje, że wiedzą o popycie, inflacji czy stopie inflacji można się bawić, miksować ją z Biblią, poezją i filozofią.
Inne
13 Dani Rodrik "Jedna ekonomia, wiele recept" (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2011). Pochodzący z Turcji harwardzki profesor to od paru lat jedno z najmocniejszych nazwisk zachodniej ekonomii i murowany kandydat do Nobla. Pisze świetnie: z jednej strony jego prace trzymają wszelkie akademickie standardy, z drugiej czytać z satysfakcją może je również zwykły śmiertelnik. „Jedna ekonomia, wiele recept” to efekt badań Rodrika nad fenomenem wzrostu gospodarczego. Czytając go, żegnamy się bezpowrotnie z tak częstymi w publicystyce ekonomicznej prostymi receptami na wzrost. Podatki w dół i deregulacja, a wszystko będzie dobrze? Niestety, nie jest to takie proste. Rodrik pokazuje, że rozwiązania, które w jednej części świata przyniosły pozytywne skutki, pod inną szerokością geograficzną doprowadziły do katastrofy. Co w tej sytuacji robić? Na pewno na początek warto przeczytać „Jedną ekonomię”.
Inne
14 Robert Skidelsky "Keynes. Powrót mistrza" (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2012). To była jedna z najbardziej wpływowych książek pierwszej fazy obecnego kryzysu. Lord Skidelsky, brytyjski ekonomista i autor najpełniejszej biografii Johna Maynarda Keynesa, napisał ją na szybko pod koniec 2008 r., czyli w momencie, gdy waliła się trwająca przez poprzednie dwie dekady wiara w ekonomię neoliberalną. Nie brak dowodów, że rzucone przez Skidelsky’ego hasło powrotu do Keynesa zainspirowało na przykład laburzystowski rząd Gordona Browna, który jako pierwszy w Europie sięgnął wówczas po keynesowskie narzędzia walki z kryzysem. Za nim poszła pozostała część kontynentu z Niemcami i Francją na czele. Dziś widzimy, że powrót Keynesa miał również swoją ogromną cenę w postaci pogłębienia kryzysu zadłużeniowego i presji inflacyjnych, które prześladują obecnie cały zachodni świat. Nie zmienia to jednak faktu, że keynesizm to dziś jedna z najbardziej żywych koncepcji ekonomicznych. A nikt nie wyjaśnia jej tak dobrze jak właśnie Skidelsky.
Inne
15 Edwin Lefevre "Wspomnienia gracza giełdowego" (Linia, Warszawa 2011). Dawno, dawno temu na Wall Street. Pięknie wydana, napisana w pierwszej osobie opowieść o życiu przedwojennego rekina amerykańskiej finansjery Jessego Livermore’a. Inwestor nie raz i nie dwa zarabiał na giełdzie fortunę, by zaraz potem kompletnie ją roztrwonić. Zaczynał wówczas na nowo. Znów wspinał się na szczyt i znów z niego spadał. Dekoracje tej opowieści oczywiście mocno niedzisiejsze. Wielkie tablice z kursami, firmy i branże, które dziś już nic inwestorom nie mówią. Ale za to duch spekulacji emanujący z tej książki może fascynować również współczesnego czytelnika. A wyprawa do szalonych lat dwudziestych nie będzie czasem straconym.
Inne
Komentarze(0)
Pokaż: