Reklama

Reklama

Reklama

Nigeryjski szwindel, phishing, strony premium. Jak oszukuje się w internecie?

4 stycznia 2015, 06:32
„Łowienie” przeżywa obecnie swoje złote czasy i – pomimo licznych ostrzeżeń w mediach – wciąż padamy ofiarą tego oszustwa. Podobnie jak w przypadku szwindla nigeryjskiego, phishing przybiera różne formy i wciąż ewoluuje. Szwindel ten zawsze zmierza jednak do wyłudzenia od ofiary poufnych danych - numeru karty kredytowej, hasła logowania do skrzynki e-mail czy też danych osobowych. Na pierwszym etapie oszust wysyła e-mail, który do złudzenia przypomina korespondencję wysłaną z banku (lub innej zaufanej instytucji). W e-mailu informowani jesteśmy o zmianach lub problemach, które wymagają natychmiastowego zalogowania się na nasze konto. Po kliknięciu w przycisk „ZALOGUJ”, przenosimy się na spreparowaną przez oszusta stronę łudząco przypominającą serwis bankowy, z którego korzystamy na co dzień. Jeśli ulegniemy stworzonej w ten sposób iluzji i wprowadzimy swoje dane logowania, to możemy być pewni, że oszust zrobi z nich „właściwy użytek”. Z raportu firmy EMC wynika, że w 2013 roku na świecie odnotowano prawie 450 tysięcy ataków phishingowych, które przyniosły starty finansowe w wysokości ponad 5,9 mld dolarów. Phishing zbiera również swoje żniwo w Polsce. Jego ofiarami najczęściej padają użytkownicy bankowości elektronicznej.
„Łowienie” przeżywa obecnie swoje złote czasy i – pomimo licznych ostrzeżeń w mediach – wciąż padamy ofiarą tego oszustwa. Podobnie jak w przypadku szwindla nigeryjskiego, phishing przybiera różne formy i wciąż ewoluuje. Szwindel ten zawsze zmierza jednak do wyłudzenia od ofiary poufnych danych - numeru karty kredytowej, hasła logowania do skrzynki e-mail czy też danych osobowych. Na pierwszym etapie oszust wysyła e-mail, który do złudzenia przypomina korespondencję wysłaną z banku (lub innej zaufanej instytucji). W e-mailu informowani jesteśmy o zmianach lub problemach, które wymagają natychmiastowego zalogowania się na nasze konto. Po kliknięciu w przycisk „ZALOGUJ”, przenosimy się na spreparowaną przez oszusta stronę łudząco przypominającą serwis bankowy, z którego korzystamy na co dzień. Jeśli ulegniemy stworzonej w ten sposób iluzji i wprowadzimy swoje dane logowania, to możemy być pewni, że oszust zrobi z nich „właściwy użytek”. Z raportu firmy EMC wynika, że w 2013 roku na świecie odnotowano prawie 450 tysięcy ataków phishingowych, które przyniosły starty finansowe w wysokości ponad 5,9 mld dolarów. Phishing zbiera również swoje żniwo w Polsce. Jego ofiarami najczęściej padają użytkownicy bankowości elektronicznej. / ShutterStock
Wiara w to, że internet jest „globalną wioską”, a sami internauci stanowią zgraną i uczciwą społeczność, jest dziś kompletną naiwnością. Sieć już dawno stała się prawdziwą „żyłą złota” – zarówno dla profesjonalnych oszustów, jak i drobnych internetowych ciułaczy, którzy poszukują sposobu na szybkie wzbogacenie. Oto najpopularniejsze i najbardziej perfidne przykłady internetowych oszustw.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Powiązane

Reklama
Reklama

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Zapisz się na newsletter
Zapraszamy na newsletter Forsal.pl zawierający najważniejsze i najciekawsze informacje ze świata gospodarki, finansów i bezpieczeństwa.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak