Koleje Mazowieckie złożą pociągi z „klocków” Pesy i Bombardiera
Mazowiecki przewoźnik włączy dziś do floty nowe pociągi Sundeck od Pesy. To pierwsze piętrusy w historii wyprodukowane przez polską firmę. Pojazdy są kompatybilne z piętrowym taborem kanadyjskiego Bombardiera, którego ten przewoźnik używa już od siedmiu lat.
Mazowiecki przewoźnik włączy dziś do floty nowe pociągi Sundeck od Pesy. To pierwsze piętrusy w historii wyprodukowane przez polską firmę. Pojazdy są kompatybilne z piętrowym taborem kanadyjskiego Bombardiera, którego ten przewoźnik używa już od siedmiu lat
1 Pesa wjedzie dziś oficjalnie do grona producentów pociągów piętrowych. Dzisiaj ta polska spółka przekaże Kolejom Mazowieckim 22 wagony piętrowe Sundeck (w tym dwa sterownicze) i dwie lokomotywy elektryczne Gama do ich ciągnięcia. Przejazd promocyjny zaplanowany jest na godz. 14 - z Warszawy Wschodniej do Rembertowa. W ciągu najbliższych dni nowe składy mają zacząć regularne kursy z pasażerami. „Piętrusy” posłużą do obsługi najbardziej obleganych połączeń przyspieszonych w województwie. W pierwszej kolejności wyjadą na trasę z Warszawy do Skierniewic.
Media
2 Pesa nigdy wcześniej nie produkowała piętrusów. Warunek postawiony przez Koleje Mazowieckie był taki, żeby lokomotywy Gama i wagony Sundeck bydgoskiej Pesy współpracowały z piętrowym taborem Bombardiera, czyli lokomotywami Traxx i wagonami Twindexx. W tym celu pojazdy były testowane pod względem kompatybilności. Efekt jest taki, że przewoźnik będzie mógł składać zestawy pasażerskie z taboru obu producentów. Możliwe konfiguracje to: lokomotywa i wagon sterowniczy Pesy, a do tego wagony środkowe Bombardiera (taki układ znajduje się na zdjęciu obok) albo lokomotywa i wagon sterowniczy Bombardiera, a wagony środkowe Pesy.
Media
3 Jak wyliczają Koleje Mazowieckie, jednym zestawem Sundeck podróżować jest w stanie jednocześnie 1,7 tys. osób. Pojazdy będą kursować z pasażerami z prędkością do 160 km/h. Wnętrze wagonów obu producentów jest klimatyzowane, monitorowane i wyposażone w system informacji pasażerskiej Odniosłem wrażenie, że w środku w Pesie jest ciaśniej niż u Bombardiera. Na górnym pokładzie (na zdjęciu) na fotelach zewnętrznych jest mało miejsca nad głową, na co będą zapewne narzekać podczas wstawania wyżsi pasażerowie.
Media
4 Piętrowa Pesa to dwupoziomowe, bezprzedziałowe wagony drugiej klasy, elektroniczny system liczenia pasażerów, a także bezprzewodowy internet, którego wciąż nie ma w Pendolino. Nazwa Sundeck nawiązuje do „słonecznego” drugiego pokładu. Moim zdaniem, bardziej pasowałaby do składów Stadlera z przezroczystym, panoramicznym dachem, które kursują w Alpach. Dzięki nowemu taborowi Koleje Mazowieckie chcą wydłużyć dotychczas posiadane składy piętrowe oraz uruchomić nowe przyspieszonych pociągi np. na trasach z Warszawy do Dęblina, Płocka i Radomia.
Media
5 W związku z opóźniającymi się dostawami duże powody do niepokoju miał prezes Kolei Mazowieckich Artur Radwan, a jeszcze większe prezes Pesy Tomasz Zaboklicki. Bo termin dostaw pierwszych wagonów piętrowych został wyznaczony na sierpień. A zaczęły dojeżdżać dopiero w grudniu. Na dodatek dopiero 9 grudnia wagony sterownicze uzyskały dopuszczenie do ruchu w Urzędzie Zamówień Publicznych. Do ostatnich dni grudnia nie było wiadomo, czy pojazdy uda się odebrać i rozliczyć dotację UE. Zagrożonych było 170 mln zł.
Media
6 Rzutem na taśmę ostatnie wagony piętrowe i lokomotywa Gama zostały odebrane 30 grudnia. To był jeden z kluczowych elementów w układance kontraktowej Pesy z końca 2015 r., kiedy zagrożone były jeszcze terminy i dotacje unijne m.in. dla pociągów Dart dla PKP Intercity oraz tramwajów m.in. dla Warszawy, Krakowa, Łodzi i Bydgoszczy. Bardzo na miejscu jest teraz pytanie o jakość pojazdów montowanych i odbieranych w pośpiechu. Niepokój budzić może np. przyszła eksploatacja lokomotyw Gama. Przypominam, że w czasie ataku zimy na przełomie grudnia i stycznia PKP Intercity miał ogromne problemy z lokomotywami Gama – co prawda, w innej wersji: spalinowej - które przechodziły istną plagę awarii.
Media
7 Zakup piętrusów od Pesy pozwoli wzbogacić różnorodny park taborowy Kolei Mazowieckich, które pod względem liczby przewiezionych pasażerów były w 2015 r. drugim graczem w Polsce (ponad 22 proc. rynku). Na zdjęciu na pierwszym planie stoi ezt Impuls z nowosądeckiego Newagu. Po jego prawej stronie w głębi widzimy pasażerskiego Flirta z siedleckich zakładów szwajcarskiego Stadlera, a dalej piętrowe wagony Twindexx od Bombardiera. Na torach po lewej stronie Flirta zaparkował zmodernizowany swojski ezt EN57, który pasażerowie „pieszczotliwie” nazywają kiblem.
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję