Po dwóch kwartałach 2014 roku zysk netto grupy wzrósł do 2,43 mln zł z 0,18 mln zł przed rokiem, zysk operacyjny do 7,2 mln zł z 3,6 mln zł, EBITDA do 19,2 mln zł z 14,9 mln zł, a przychody do 117,8 mln zł z 73,6 mln zł.

"Wyniki były lepsze w dużej mierze dzięki udanemu pierwszemu kwartałowi, na co wpływ miały korzystne warunki pogodowe - średnia temperatura w marcu wyniosła plus 7 stopni Celsjusza, podczas gdy w marcu 2013 r. minus 2 stopnie Celsjusza" - powiedział prezes.

Dodał, że spółka odczuwa też wzrost zamówień w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi.

"To jest okres wzmożonych inwestycji" - wyjaśnił.

Reklama

Wśród korzystnych czynników przedstawiciele firmy wymieniają jeszcze ożywienie gospodarcze i działania optymalizacyjne wewnątrz spółki, w tym w zakresie kosztów.

Libet zakłada zwiększenie udziału segmentu premium, w którym oferowane są produkty wysokomarżowe, do 50 proc. udziału w sprzedaży na koniec 2015 roku.

"Obecnie jest to około 40 proc. Utrzymujemy ilościowo dynamikę wzrostową, ale rośnie jednocześnie również segment przemysłowy" - ocenia prezes.

"Nie będziemy hamować sprzedaży w segmencie przemysłowym, by utrzymać ten wskaźnik na założonym poziomie. Realizujemy kontrakty w tym obszarze, zakładamy jednak, że nie sprzedajemy produktów poniżej pewnej ceny" - dodał.

>>> Czytaj też: Glaspin złożył do UOKiK wniosek o zgodę na przejęcie kontroli nad Libetem

Na koniec czerwca długoterminowe zobowiązania grupy Libet opiewały na kwotę 79,4 mln zł. Spółka chciałaby docelowo zredukować zadłużenie do 40-50 mln zł.

W firmie następują zmiany w akcjonariacie - podmiot kontrolowany przez członków zarządu i rady nadzorczej spółki, Glaspin Consultants, ma przejąć od funduszu Innova pakiet 30,06 proc. akcji. UOKiK wydał już na to zgodę.

"Formalizujemy proces. Myślę, że transakcja zostanie sfinalizowana za miesiąc" - powiedział Ireneusz Gronostaj, członek zarządu spółki.

Libet cały czas jest zainteresowany akwizycjami.

"Chodzi o przejęcia zakładów produkcyjnych i wypełnienie tzw. +białych plam+ w północno-wschodniej Polsce. Transakcje jednak są uzależnione od oczekiwań cenowych obecnych właścicieli zakładów" - powiedział Gronostaj.

Spółka zapowiadała też przejęcia kopalń żwiru, ale póki co rozmowy w tych sprawach utknęły w miejscu ze względu na okres wakacyjny.

Libet rozwija sprzedaż zagraniczną, w pierwszej kolejności na Słowacji i w Czechach.

"Stopniowo zwiększamy eksport, może nie w takim tempie, jak byśmy chcieli, ale Libet zaczyna być widoczny za granicą. Rozwijamy się na Słowacji, realizujemy tam ciekawe inwestycje. Również w Czechach rozpoczęła się budowa rynku. W perspektywie do pięciu lat chcielibyśmy zwiększyć tamtejszą sprzedaż do atrakcyjnego poziomu" - poinformował prezes.

Dodał, że satysfakcjonujące przychody z tych rynków to 15 mln zł.

"Przy takich obrotach pomyślelibyśmy już o uruchomieniu zakładu za granicą" - powiedział Lehmann.