"Pojawiające się w przestrzeni medialnej treści dotyczące rzekomego pisma MF odnośnie płacy minimalnej nie są stanowiskiem Ministerstwa Finansów, ani jego ekspertów" - napisał w piątek na Twitterze rzecznik resortu finansów Paweł Jurek.

Portal Onet poinformował, że poznał treść wewnętrznego dokumentu Ministerstwa Finansów. "To projekt odpowiedzi na pytanie sejmowej komisji o efekty planowanego podwyższenia płacy minimalnej. Ministerialni eksperci ostrzegają w nim m.in., że jednym z prawdopodobnych skutków zrealizowania obietnicy Prawa i Sprawiedliwości będzie znaczący wzrost cen, a osoby o niskich kwalifikacjach mogą mieć duży problem ze znalezieniem pracy" - wskazano.

Według Onetu eksperci resortu finansów zwracają uwagę, że proponowane podwyższenie płacy minimalnej oznacza, że wyniesie ona 75 proc. prognozowanej mediany płac w 2023 r. "Byłaby to wielkość niespotykana w krajach rozwiniętych, zarówno współcześnie, jak i w historii. Dlatego też planowana zmiana polityki stanowi eksperyment, którego skutki trudno dokładnie oszacować" – podał Onet, powołując się na dokument.

Analitycy MF zwracają uwagę - jak czytamy na portalu - na zagrożenie wzrostem liczby osób pracujących w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej. "Dotychczasowe badania wpływu płacy minimalnej na polski rynek pracy pokazują, że znaczącym kanałem dostosowań do wzrostu płacy minimalnej była zmiana formy zatrudnienia na umowy cywilnoprawne. W przypadku osiągnięcia przez płacę minimalną ponad 70 proc. mediany wynagrodzeń przepływy do samozatrudnienia mogą być dużo większe niż w przeszłości" - przekazał portal.

Reklama

Onet zaznacza, że najbardziej niebezpiecznym skutkiem radykalnego podwyższenia płacy minimalnej ma być – według urzędników resortu finansów – znaczący wzrost cen. "Z jednej strony przedsiębiorcy będą w ten sposób kompensowali sobie wzrost kosztów. Na występowanie takiego efektu wskazują międzynarodowe badania naukowe. Z drugiej strony, część przedsiębiorców może wykorzystywać podwyżkę płacy minimalnej jako pretekst do podniesienia swojej marży. Nabywcy będą mieli trudność z rozróżnieniem, jaka jest rzeczywista przyczyna wzrostu cen" - napisano w artykule powołując się na treść dokumentu.

Na początku września w Lublinie czołowi politycy PiS przedstawili program wyborczy tej partii. Wśród zapowiedzi znalazło się podniesienie pensji minimalnej 1 stycznia 2020 r. do 2600 zł, do końca 2020 r. do 3000 zł, a do końca 2023 r. do 4000 zł.

>>> Czytaj też: Katastrofy nie będzie. Rynek zareaguje na orzeczenie TSUE ws. kredytów frankowych przed nim, a nie po nim