W ocenie analityków banku ING wojna na Ukrainie oraz sankcje gospodarcze i finansowe nałożone na Rosję podkopują handel zagraniczny Polski ze Wschodem; doprowadziły do silnych wzrostów cen surowców energetycznych i metali, a Polska jest importerem netto w tej kategorii. "Skutki szoku wojennego zobaczymy dopiero w danych za marzec" - stwierdzili.

Według środowego komunikatu Narodowego Banku Polskiego, saldo rachunku bieżącego w styczniu było ujemne i wyniosło 0,3 mld zł. W analogicznym miesiącu 2021 r. saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 9,2 mld zł. Z kolei, jak podał NBP, inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła w lutym 6,7 proc. w relacji rok do roku, a wskaźnik CPI w analizowanym okresie wyniósł 8,5 proc. rok do roku.

Jak zauważyli analitycy ING, sezonowo niskie ujemne saldo w dochodach pierwotnych (kategoria ta obejmuje wynagrodzenia pracowników, dochody z inwestycji bezpośrednich, portfelowych i pozostałych) obniżyło łączny deficyt w obrotach bieżących w styczniu 2022 r. W ubiegłym roku deficyt w tej kategorii przekraczał średnio 2 mld euro miesięcznie.

Różnica między roczną dynamiką importu towarów (37,5 proc. rdr) a dynamiką eksportu (22,8 proc.) nieznacznie się zawęziła z 16,5 pp w grudniu do 14,7 pp w styczniu, co wynikało z wyraźniejszej poprawy płatności za eksport. Na początku roku nieznacznie zmalały napięcia w globalnych łańcuchach dostaw, rosyjska inwazja na Ukrainę diametralnie zmieniła tę sytuację - wskazali.

Reklama

Według szacunków analityków ING w ujęciu 12-miesięcznym deficyt na rachunku obrotów bieżących powiększył się w styczniu do 1,3 proc. PKB z 0,9 proc. PKB w listopadzie. Oznacza to stopniowe pogarszanie równowagi zewnętrznej Polski.

Przedstawiciele banku zaznaczyli, że w komunikacie NBP wyjaśniającym wysokie obroty towarowe wskazano m.in. na jeden dzień roboczy więcej w styczniu 2022 r. niż w 2021 r. Po stronie eksportu silnie wzrosły takie kategorie jak sprzedaż koksu, energii elektrycznej i nawozów, a także odbiorników telewizyjnych, komputerów i procesorów oraz elektrycznych zespołów trakcyjnych. Niekorzystnie na dynamikę eksportu wpłynęły spadki sprzedaży samochodów osobowych oraz akumulatorów elektrycznych. Według NBP na silny wzrost importu wpłynęły rosnące ceny surowców energetycznych (ceny gazu w Europie były 7-krotnie wyższe niż rok wcześniej, a ceny ropy odpowiednio o 70 proc. wyższe). Istotnie wzrosły również płatności za import węgla, żelaza i stali.

Zdaniem analityków ING środowe dane są lekko negatywne dla notowań złotego, które w ostatnich tygodniach pozostają pod wpływem wojny na Ukrainie i oczekiwań na dalsze podwyżki stóp procentowych NBP. W trudnym otoczeniu zewnętrznym, około 1 proc. PKB deficyt na rachunku obrotów bieżących pozostaje zadawalający, choć można oczekiwać jego pogorszenia w 2022 r. - dodali. (PAP)