"Żaden prezydent nie zwiększył naszego narodowego długu w ciągu czterech lat bardziej, niż mój poprzednik. Niemal 25 proc. naszego całego długu, akumulacja którego zajęła 200 lat, została dodana tylko przez ostatnią administrację. Jak zareagował Kongres na cały ten dług? Podniósł limit zadłużenia trzykrotnie bez warunków wstępnych ani kryzysów. Zapłacił rachunki Ameryki, by uniknąć gospodarczej katastrofy dla naszego kraju" - mówił Biden, wzywając parlament, by ponownie zwiększyć pułap zadłużenia bez stawiania zaporowych warunków. Oskarżył przy tym część Republikanów o szantaż i chęć wymuszenia na nim radykalnych cięć w wydatkach socjalnych.

Według amerykańskiego resortu finansów, bez zwiększenia limitu, już w czerwcu państwu zabraknie pieniędzy na spłacanie długów, co oznaczać będzie niewypłacalność i globalny gospodarczy chaos.