Można włamać się do systemu fotowoltaiki
Android.com.pl przywołuje przykład Vangelisa Stykasa, greckiego eksperta do spraw cyberbezpieczeństwa, który wykazał, że możliwe jest uzyskanie zdalnego dostępu do paneli słonecznych i to w skali gobalnej. Korzystając z laptopa i smartfona w swoim domu w Salonikach, Stykas ominął zapory sieciowe w panelach na całym świecie i uzyskał dostęp do większej mocyniż ta, która przepływa przez cały system Niemiec - opisuje serwis i stawia pytanie co Grek mógłby zrobić? Teoretycznie mógłby wyłączyć wszystkie panele. A to mogłoby spowodować drastyczne wahania w sieci energetycznej - wskazują specjaliści android.com.pl i wyjaśniają dlaczego panele słoneczne są tak łatwym celem.
Branża nie nadąża za aktualizacjami zabezpieczeń
Przede wszystkim szybki rozwój sektora energii słonecznej powoduje, że producenci paneli mają trudności z nadążeniem za aktualizacjami zabezpieczeń. Co więcej, muszą być konkurencyjni, z czym wiąże się obniżanie kosztów. To dlatego nie poświęcają uwagi kwestii cyberbezpieczeństwa, albo ma ona bardzo niski priorytet – tłumaczą.
Czy jest się czego bać?
Wraz z popularnością cyfrowych rozwiązań w energetyce, rośnieliczba cyberataków na energetyczną infrastrukturę. W opinii ekspertów możemy spodziewać się, że elementy infrastruktury wykorzystywane w sektorze energii odnawialnej również stanowią atrakcyjny cel dla hakerów. Bo solarne systemyna dachach to miliony punktów połączeń z siecią. A to oznacza miliony punktów, które mogą zaatakować cyberprzestępcy. Jak wskazują specjaliści, nawet mniej poważne incydenty mogą spowodować lokalne przerwy w dostawach prądu. W najczarniejszym scenariuszu udany cyberatak mógłby sparaliżować całą sieć energetyczną. Vangelis Stykas opisywał doprowadzenie do drastycznych wahań, które spowodowałyby awaryjne wyłączenie sieci, a także kaskadowe awarie sieci na całym kontynencie.
Przybierają na sile ataki hakerów na infrastrukturę energetyczną
Czy taki scenariusz jest możliwy w Polsce? Zdaniem ekspertów android.com.pl raczej nie, ponieważ w naszym kraju jak na razie wykorzystanie energii odnawialnej jest śladowe. Jednak niebezpieczeństwo już na nas czyha,bo w krajach Unii Europejskiej w ostatnich latach znacznie wzrosła liczba ataków na infrastrukturę energetyczną, uznawaną za system krytyczny. Jak podaje android.com.pl, w roku 2023 w odnotowano w Unii ponad dwieście zgłoszonych cyberataków. Co gorsze, od kilku lat coraz częściej ich celem stają się firmy zajmujące się energią odnawialną.
Rosja macza w tym palce
Jak wskazują eksperci, jest to wiązane z działaniami Rosji, która w rozwoju energii odnawialnej w Europie widzi zagrożenie dla swojej pozycji jako głównego dostawcy energii. Nie pozostaje to bez odpowiedzi NATO, które przeprowadziło pierwsze w historii ćwiczenia sprawdzające bezpieczeństwo systemów energii odnawialnej, pisze serwis. Ich celembyło znalezienie i usunięcie luk w zabezpieczeniach systemów solarnych, wiatrowych i hydroelektrycznych. Eksperci do spraw bezpieczeństwa apelują o większe inwestycje w zabezpieczenia systemów energetycznych.