Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło projekt rozporządzenia, które od 1 stycznia 2026 r. obejmie opłatą reprograficzną nowoczesne urządzenia elektroniczne, w tym smartfony, tablety, komputery i telewizory. Opłata wyniesie od 1 do 3 procent wartości sprzedaży i ma stanowić rekompensatę dla twórców za kopiowanie ich utworów w ramach dozwolonego użytku. Zmiana ma zwiększyć roczne wpływy do 200 mln zł i dostosować polskie przepisy do standardów unijnych. To pierwszy raz, gdy do systemu włączone zostaną tak popularne urządzenia – a konsumenci mogą to odczuć w portfelach.

Co to jest opłata reprograficzna i jak to działa?

Opłata reprograficzna funkcjonuje od lat jako rekompensata dla twórców za tzw. dozwolony użytek osobisty, np. kopiowanie utworów. Została uregulowana w art. 20 ust. 1 ustawy o prawie autorskim z 1994 r. – do 3% wpływów ze sprzedaży urządzeń mogących służyć do kopiowania.

Według resortu kultury średnie wpływy roczne wynosiły ok. 36 mln zł (2024), a po rozszerzeniu na smartfony i telewizory mogą wzrosnąć do 150–200 mln zł rocznie.

To nie podatek, ale koszt przerzucany na producenta/importera, który – jak wykazują doświadczenia – wpłynie na końcową cenę dla konsumenta.

Kogo obejmuje nowa opłata od stycznia 2026?

Rozporządzenie Ministra Kultury, wchodzące od 1.01.2026 r., ma objąć:

  • smartfony i tablety z pamięcią ≥ 32 GB,
  • komputery,
  • nowoczesne telewizory.

Usunięto z listy 46 przestarzałych urządzeń (kasety VHS, magnetowidy itp.), ale pozostawiono symboliczne opłaty (0,01%) od magnetofonów i magnetowidów. Szacowany poziom opłat (1% od ceny sprzedaży) zostanie dopasowany do UE (Hiszpania, Węgry, Słowacja).

Ile zapłacisz za smartfony, tablety i telewizory? Tyle wyniosą podwyżki od 2026 roku

Choć opłata reprograficzna formalnie ma obciążać producentów i importerów, w praktyce niemal zawsze zostaje przerzucona na konsumenta w postaci wyższej ceny. Jej wysokość to od 1 do 3 proc. wartości brutto danego urządzenia. Na pierwszy rzut oka może wydawać się symboliczna, ale przy zakupie droższego sprzętu różnica potrafi sięgnąć kilkudziesięciu złotych – a to już może mieć znaczenie przy planowaniu domowego budżetu.

Zobacz, jak nowa opłata może wpłynąć na ceny popularnych urządzeń codziennego użytku – w zależności od wartości sprzętu i przy założeniu minimalnej (1%) oraz maksymalnej (3%) stawki.

Typ urządzenia Cena brutto 1% opłaty 3% opłaty
Smartfon budżetowy (1500 zł) 1500 zł 15 zł 45 zł
Smartfon premium (4800 zł) 4800 zł 48 zł 144 zł
Tablet edukacyjny (1800 zł) 1800 zł 18 zł 54 zł
Tablet biznesowy (3500 zł) 3500 zł 35 zł 105 zł
Telewizor 55” (3000 zł) 3000 zł 30 zł 90 zł
Telewizor 75” 4K (6000 zł) 6000 zł 60 zł 180 zł
Laptop do pracy (4000 zł) 4000 zł 40 zł 120 zł
Komputer gamingowy (8000 zł) 8000 zł 80 zł 240 zł

Z powyższych danych wynika, że przy zakupie sprzętu za 3–5 tys. zł, do ceny końcowej może zostać doliczonych od 30 do nawet 150 zł. To koszt, który trudno przeoczyć, zwłaszcza przy zakupach rodzinnych lub wyposażeniu biura. Warto zaznaczyć, że większość sieci handlowych zapewne nie będzie informować o opłacie osobno – będzie ona ukryta w cenie detalicznej produktu.

Kto realnie zapłaci – konsument czy importer?

Opłata nakładana jest na producentów i importerów. Jednak jak wskazują eksperci, jest zwykle wliczana w cenę detaliczną – finalny koszt przerzucany jest na klienta. Branża elektroniczna już ostrzegała, że przy niskich marżach dodatkowe 1–4% może wymusić wzrost cen lub obniżenie zysku.

Czy taka opłata będzie stała?

Opłata ma charakter cywilnoprawny, ustalany rozporządzeniem MKiDN (co do wysokości i listy urządzeń), a nie daniną publiczną. Lista i stawka mogą się zmieniać co kilka lat. Przykładowo, ostatnia aktualizacja listy (kasety itp.) datuje się na 2003 r., co teraz próbuje zostać naprawione. W przyszłości katalog urządzeń może być rozszerzany, np. o usługi w chmurze.

Opłata reprograficzna 2026. Kontekst prawny i społeczny

W lutym 2025 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że wyłączenie smartfonów, laptopów i tabletów narusza prawo UE i nakazał Polsce rekompensatę – doprowadziło to do konieczności zmian. Branże twórców (ZAIKS, SFP-ZAPA) od dawna postulują zmiany – wskazują, że w Polsce ten mechanizm działa gorzej niż w Hiszpanii czy na Węgrzech.

Według GUS w 2024 r. polski rynek smartfonów osiągnął wartość ok. 15 mld zł, TV – 6 mld zł. Przy 1% opłaty oznacza to potencjalne 210 mln zł rocznie, czyli kilkukrotnie więcej niż obecne 35,8 mln. To znacząca suma, którą państwo i twórcy będą przekazywać, ale kosztem konsumenta.

Nowe ceny smartfonów i telewizorów od 2026 r. Podsumowanie

  • Od 1.01.2026 smartfony (≥32 GB), tablety, komputery i telewizory objęte zostaną opłatą reprograficzną – stawka: 1–3 % ceny.
  • Dla przeciętnego użytkownika oznacza to kilka/kilkadziesiąt zł dopłaty do urządzenia: np. +20 zł do smartfona.
  • Choć to formalnie koszt producenta/importera, w praktyce trafi do Ciebie – konsumenta.
  • Opłata nie jest daniną stałą – może być zmieniana wraz z rozporządzeniem.
  • Mechanizm wynikł z orzeczenia sądowego z lutego 2025 r., bo obecne regulacje były niezgodne z prawem UE.
  • W przyszłości opłaty mogą posłużyć jako stałe źródło wsparcia dla twórców kultury, w tym artystów, pisarzy i filmowców.