- Mamy 1 mln 200 tys. podatników i z całą pewnością jest to operacja na gigantyczną skalę, ale w zeznaniu rocznym będzie ona z korzyścią dla wszystkich podatników, dla niektórych będzie neutralna – mówi Artur Soboń w rozmowie z Tomaszem Żółciakiem z Dziennika Gazety Prawnej. - W zaliczkach będziemy mieli jednolity system, dzisiaj mamy zaliczki, które są dwojakie: albo są liczone w oparciu o Polski Ład, albo o podatki z roku 2021. To trochę fałszuje rzeczywistość, bo może skutkować tym, że ci, którzy dzisiaj mają niższe zaliczki, będą mieli dopłatę w zeznaniu rocznym i odwrotnie. System powinien być w miarę proporcjonalny – mówi wiceminister.

Czy tym razem będzie wiadomo, jaką dokładnie pensję pracownik na etacie dostanie w kolejnych miesiącach tego roku? - Z całą pewnością potrzeba rzetelnych informacji i temu ma służyć przygotowywany przez nas kalkulator. Chciałbym, by został on uruchomiony w czerwcu. Ale nie będzie to taki prosty, wzorcowy kalkulator, bo wzorcowych podatników nie ma, każdy ma swoją specyficzną sytuację podatkową – mówi Artur Soboń. - Będzie on prosty w obsłudze, ale też zaawansowany w wyłapywaniu własnych niuansów podatkowych tak, żeby sobie samemu policzyć, jak zaliczki się rozkładają w zeznaniu rocznym – dodaje.

Pytany o walkę z rosnącymi cenami, wiceminister finansów podkreśla, że inflacja w Polsce ma dzisiaj charakter zewnętrzny. – Przykładowo analizy Pekao SA mówią, że 6-7 pkt proc. więcej to efekt bezpośredniego szoku wojennego, a mamy przecież kilka szoków zewnętrznych, które nałożyły się na sytuację inflacyjną w Polsce, w UE i na świecie. Ta rzekoma przepaść między polityką fiskalną a monetarną jest wyolbrzymiana, bo jeśli spojrzymy na sytuację gospodarki i relację deficytu do PKB za 2021 rok, to wynosi ona 1,9 proc. To o 5 pkt proc. lepiej niż się sami spodziewaliśmy i dużo lepiej niż w większości państw europejskich – mówi Soboń.

Więcej w materiale wideo.

Reklama