- Potrzebne jest przyspieszenie realizacji programu „Czyste Powietrze”. Na razie dopiero 9 proc. z zaplanowanych w 2018 r. 103 mld zł zostało wypłacone – zadeklarowała wiceministra klimatu i środowiska. Resort chce zwiększyć popularność programu termomodernizacji i pozbywania się „kopciuchów” zaplanowanego na lata 2018-2029. Aby wykorzystać całość przewidzianych środków, coroczna wartość wypłat musi być kilkukrotnie wyższa.

Wyższy poziom prefinansowania

Pierwszy kierunek zmian dotyczy podwyższenia poziomu otrzymywanych zaliczek na realizację inwestycji. - Prefinansowanie dotyczy obecnie tylko 50 proc. wydatków początkowych. Wiemy, że te wydatki są wysokie i wiele gospodarstw domowych, zwłaszcza tych najbardziej wrażliwych dochodowo, nie jest w stanie sobie na to pozwolić – mówiła Urszula Zielińska.

Reklama

Możemy więc spodziewać się, że wprowadzone zmiany będą dotyczyły wyższego poziomu prefinansowania. Dzięki temu beneficjenci lub wykonawcy będą musieli „założyć” mniejszą kwotę z własnego budżetu. Obecnie, jeśli uczestnik programu korzysta z takiego rodzaju dotacji, nie musi płacić za całość inwestycji z własnych środków, po czym czekać na ich zwrot (jak ma to miejsce w przypadku zwykłej dotacji). Zamiast tego, jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji, wykonawca otrzymuje nawet połowę wartości inwestycji od wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej (WFOŚiGW). Druga połowa jest przekazywana po zakończeniu prac i przesłaniu niezbędnych dokumentów do WFOŚiGW. Teoretycznie powinno to zająć 30 dni, jednak z naszych ustaleń wynika, że termin ten jest niejednokrotnie dłuższy. Przez cały ten czas wykonawca lub beneficjent czeka na zwrot nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. To może zniechęcać do udziału w programie (w przypadku konieczności zamrożenia środków przez uczestnika) lub przyjmowania zleceń od osób korzystających z prefinansowania (w przypadku zamrożenia środków wykonawcy). Wyższy poziom prefinansowania powinien to zmienić.

Porady dla uczestników i nagrody dla gmin

Wiceszefowa resortu zapowiedziała też zwiększenie wsparcia w doborze odpowiednich rozwiązań, źródeł ciepła czy termomodernizacji. W tym celu rozszerzony ma zostać program operatorów, który obecnie jest prowadzony pilotażowo w paru województwach. Operatorami są firmy i gminy, które doradzają osobom o najniższych dochodach i pomagają im przejść przez proces wymiany pieca i ocieplenia budynku.

Planowane jest też nagrodzenie gmin, które będą najbardziej aktywne w programie (liczy się okres 1.04-31.12). Dostaną one dodatkowe środki na realizację zadań związanych z wdrażaniem programu.

Budżet programu "Mój prąd"

Urszula Zielińska zapowiedziała też, że trwają prace nad kolejną edycją programu dofinansowującego montaż paneli fotowoltaicznych oraz magazynów energii czy ciepła.

- Budżet kolejnej, szóstej edycji programu „Mój prąd”, zaplanowany jest w wysokości 400 mln zł w ramach alokacji FEnIKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko – red.). Aktualnie trwają prace w zakresie przygotowania założeń merytorycznych do tego programu. Planowany termin ogłoszenia szóstego naboru to drugi kwartał bieżącego roku – zapowiedziała Urszula Zielińska.