Minister powiedział, że w 2019 r. do budżetu wpłynęło 181 mld zł z podatku VAT. "W roku 2015 były to 123 mld zł. To gigantyczna różnica. Te kilkadziesiąt miliardów złotych mogliśmy przeznaczyć na różne programy społeczne. To, co dziś mówią przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, to jest skrajna bezczelność. Próbują zmanipulować sukcesy prokuratury i pokazać, że w ich czasach walczyli. Nie walczyli!" – mówił.

Michał Wójcik przypomniał, że rząd Zjednoczonej Prawicy zaostrzył prawo karne. "Regulacja, która mówiła, że najwyższą karą, jaka może grozić przestępcy ze zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej podatek VAT, jest pięć lat pozbawienia wolności, była w Kodeksie Karnym Skarbowym. Kara nadzwyczajnie obostrzona to 10 lat pozbawienia wolności. Zazwyczaj tą karą była jednak grzywna. Tak było w czasach PO i PSL. (…) My to zmieniliśmy. Nie Kodeks Karny Skarbowy, ale Kodeks Karny. Kara górna to 25 lat pozbawienia wolności" – mówił.

Minister Wójcik krytykował zarzuty pod adresem prokuratury. "Dlaczego jest dwa razy więcej postępowań dotyczących wyłudzeń VAT-owskich na co najmniej 1 mln zł? Dlaczego w 2019 r. w aresztach przebywało ponad 400 osób? A ile przebywało w 2015 r.? To było ok. 160 osób. Jak można stawiać mocne zarzuty przeciwko prokuraturze, która bezwzględnie walczy z tego rodzaju przestępczością?" – pytał.

Michał Wójcik zaznaczył, że zarzuty usłyszało 2,3 tys. osób podejrzanych o wyłudzenia. W 2015 r. było to 1,3 tys. osób. "Aktów oskarżenia skierowano 1,3 tys. W 2015 r. - ok. 350. Zabezpieczono grube miliardy, by w momencie skazania za wyłudzenie VAT te pieniądze mogły zostać przekazane na rzecz Skarbu Państwa" – mówił.

Reklama

Minister na pytanie, ile osób zostało skazanych na postawie ostrzejszych przepisów i jak duża kwota trafiła do Skarbu Państwa, odparł, że tkwi tu istota niezrozumienia. "Prokuratura zabezpiecza określone środki; wiele miliardów zostało zabezpieczonych. Ale moment przejęcia ich na rzecz Skarbu Państwa, to moment skazania osoby, prawomocnego orzeczenia. (…) To kwestia sądu. Te postępowania są długotrwałe. (…) Prokuratura nie skazuje, tylko sąd to robi" – mówił.

Michał Wójcik uważa zarazem, że zmniejszenie się luki VAT-owskiej na przestrzeni ostatnich lat dowodzi, że "przestępcy przestraszyli się i przenieśli swoją działalność poza granice". "Kara 25 lat pozbawienia wolności jest jedną z najsurowszych kar (…)" – uważa.

W sobotę na antenie TVN24 w cyklu "Superwizjer" wyemitowano program "Kłamstwo vatowskie" o tzw. przestępcach podatkowych i zakładaniu spółek mających wyłudzać VAT. W materiale postawiono tezę, że w postępowaniach karnych dotyczących mafii vatowskich prokuratura oskarżała niewinnych ludzi, a wielkie kwoty wyłudzeń często istniały tylko na papierze.

Zdaniem Prokuratury Krajowej materiał przedstawia nieprawdziwy obraz dotyczący postępowań karnych przeciwko członkom mafii VAT-owskich. Jak zaznaczono, o przełomowych działaniach prokuratury od 2016 r. świadczą liczby. "W 2017 r. zarejestrowano 915 postępowań dotyczących wyłudzeń podatku od towarów i usług, w których wartość uszczuplenia należności Skarbu Państwa lub narażenia na uszczuplenie przekroczyła 1 mln zł, w 2018 r. – 1043, zaś w 2019 r. – 1187. W latach 2014-2015 prowadzono odpowiednio: 623 i 667 takie sprawy" - wskazała PK.

W poniedziałek posłowie KO Zbigniew Konwiński i Arkadiusz Myrcha poinformowali, że domagają się zwołania posiedzenia komisji finansów publicznych, która zbadałaby tezę, że większe dochody z podatku VAT wynikają z rozgromienia "mafii VAT-owskich".