W środę NBP opublikował fragmenty wywiadu udzielonego przez prezesa NBP „Gazecie Bankowej”.

Rezerwy w złocie zwiększyliśmy ponad dwukrotnie. To była bardzo dobra decyzja, ale nie ostatnia. Chciałbym, jeśli będzie mi to dane w drugiej kadencji, dojść do istotnie wyższego udziału złota w rezerwach banku centralnego. Złoto zawsze dobrze wpływa na wiarygodność państwa” – powiedział Glapiński.

Odniósł się także do działań, jakie prowadził bank centralny przed wybuchem epidemii.

„Od początku, gdy objąłem funkcję prezesa NBP, przygotowywaliśmy się na ewentualny kryzys. […] W ciągu dwóch lat uporządkowaliśmy regulacje wewnętrzne, przygotowywaliśmy instrumenty. Sprawdzaliśmy, co jest nam jeszcze potrzebne, by zadziałać skutecznie, na przykład przeprowadzić skup obligacji. Dorobiliśmy brakujące elementy, przećwiczyliśmy zespoły. Już co najmniej rok przed wybuchem kryzysu pandemicznego byliśmy porządnie przygotowani. Kiedy kryzys przyszedł, wystarczyło nacisnąć guzik. Ale taka decyzja także wymagała odpowiedniej oceny sytuacji, szybkości decyzji, gotowości do podjęcia ryzyka” – powiedział szef banku centralnego.

Reklama

Opowiedział się także za utrzymaniem złotego. „Własną walutę trzeba utrzymać – nie, jak niektórzy mówią, najdłużej jak się da, ale utrzymać na zawsze” – powiedział. Stwierdził, że utrzymanie własnej waluty jest kwestią suwerenności państwa, a także pozwala amortyzować szoki i wahania koniunktury nie zmianami stopy bezrobocia, ale zmianami kursu waluty.

„Próbuje się nam wmawiać, że wystarczy utrzymywać zdyscyplinowaną politykę wewnętrzną, przede wszystkim budżetową, aby euro przynosiło same korzyści. To zaś nieprawda, bo kryzysy przychodzą także z zewnątrz, a wówczas kraj bez własnej waluty nie ma narzędzi, aby chronić własną gospodarkę. Nie może być lepszego zderzaka niż własna waluta. Jest ona czymś tak ważnym jak własne wojsko, własne terytorium, własne prawo …” – powiedział prezes NBP w wywiadzie.

Stwierdził, że Polska jest krajem stabilnym i w pełni wiarygodnym, który się szybko rozwija.

„Obecnie radzimy sobie doskonale, Polska jest krajem sukcesu, jesteśmy liderem rozwoju gospodarczego. Niesłychanie szybko przebijamy się do czołówki peletonu, choć to +niesłychanie szybko+ oznacza kolejne 20–30 lat. Jednak jest to w zasięgu wzroku. Na razie chcemy, by było przyzwoicie” – powiedział Glapiński "Gazecie Bankowej".