Kiedy wrzało w parlamencie. Sejmowe kryzysy
Polacy po 1989 roku nie byli świadkami zbyt wielu przesileń sejmowych, choć te, jeśli już się zdarzały, obfitowały w konsekwencje. Oczywiście posłom zdarzało się blokowanie mównicy, plątanie języka czy spanie w sejmowym korytarzu. – Typowych kryzysów parlamentarnych po 1989 r. nie mieliśmy wiele. Większość głośnych wydarzeń miało raczej charakter obyczajowo-proceduralny – mówi dr Paweł Stachowiak, historyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Po 2007 roku podobnych kryzysów zresztą nie było w ogóle, ponieważ koalicja PO-PSL dysponowała stabilną większością w Sejmie.
Polacy po 1989 roku nie byli świadkami zbyt wielu przesileń sejmowych, choć te, jeśli już się zdarzały, obfitowały w konsekwencje. Oczywiście posłom zdarzało się blokowanie mównicy, plątanie języka czy spanie w sejmowym korytarzu. – Typowych kryzysów parlamentarnych po 1989 r. nie mieliśmy wiele. Większość głośnych wydarzeń miało raczej charakter obyczajowo-proceduralny – mówi dr Paweł Stachowiak, historyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Po 2007 roku podobnych kryzysów zresztą nie było w ogóle, ponieważ koalicja PO-PSL dysponowała stabilną większością w Sejmie.
1 Upadek tego gabinetu wiązał się ze znacznym pogorszeniem nastrojów społecznych na przełomie 1992 i 1993 roku, pod wpływem którego zaczęło topnieć poparcie dla Suchockiej w rozdrobnionym Sejmie (względem rządu zaczęli się dystansować m.in. posłowie związani z „Solidarnością”). Jednak nawet w dniu głosowania los gabinetu nie był przesądzony; wniosek o wotum nieufności przeszedł bowiem tylko jednym głosem. Na sali sejmowej zabrakło wtedy posła Zrzeszenia Chrześcijańsko-Narodowego Zbigniewa Dyki, który spóźnił się na głosowanie siedem minut (tłumaczył to kłopotami żołądkowymi). W efekcie głosowania rząd Suchockiej upadł i rozpisano przedterminowe wybory, które wygrała lewica.
PAP Archiwum / Aleksander Dunin Kęplicz
2 Tuż przed odejściem ze stanowiska ówczesny minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski oskarżył w Sejmie premiera Józefa Oleksego o szpiegostwo na rzecz Rosji. Minister opierał się na materiałach zgromadzonych przez Urząd Ochrony Państwa, w których pojawiał się agent o kryptonimie „Olin”. Sprawa była niejednoznaczna, tym bardziej, że Oleksy przyznał się do znajomości z oficerem rosyjskiego wywiadu Władimirem Ałganowem. Kilka miesięcy później prokuratura wojskowa oczyściła Oleksego z zarzutów. W efekcie afery Oleksy pod koniec stycznia podał się do dymisji, a premierem został Włodzimierz Cimoszewicz. Nie wpłynęła ona wówczas znacząco na notowania obozu postkomunistycznego.
PAP Archiwum / Damazy Kwiatkowski
3 Ostatnie dwa lata Sejmu IV kadencji upłynęły w chaosie związanym z tarciami wewnątrz koalicji, a także długotrwałym opuszczeniem jej przez Unie Wolności (dymisje unijnych ministrów były rozłożone w czasie). Na skutek wielu różnych czynników – wśród nich przegranej Mariana Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich z Aleksandrem Kwaśniewskim czy ujawnienie tzw. Dziury Bauca – Akcja Wyborcza Solidarność zaczęła się rozpadać, a tworzący ja posłowie zaczęli zastanawiać się nad tworzeniem „kół ratunkowych”. Rozpad AWS oznaczał brak wspólnej listy wyborczej prawicy w wyborach parlamentarnych w 2001 r., a słabość postsolidarnościowych ugrupowań utorowała drogę do powrotu SLD do władzy. Na gruzach AWS powstały dwa ugrupowania dominujące w polityce do dziś – PiS oraz PO.
PAP Archiwum / Jacek Turczyk
4 Złożenie urzędu przez lidera SLD było efektem serii ciosów, jakie wówczas otrzymał Sojusz. Pierwszym była afera Rywina. Zaowocowała ona powołaniem komisji sejmowej, która obnażyła polityczną kuchnię i położyła się cieniem na karierach prominentnych polityków lewicy. Efektem tego osłabienia było powołanie przez grupę posłów Sojuszu nowej partii, Socjaldemokracji Polskiej. Słabość Sojuszu spowodowała, że Sejm przyjął najbardziej radykalny raport z prac komisji autorstwa Zbigniewa Ziobry, postulujący m.in. postawienie Leszka Millera przed Trybunałem Stanu. Miller chciał jednak dotrwać do wejścia Polski do UE, więc podał się do dymisji nazajutrz po akcesji. Jego następcą został Marek Belka.
PAP Archiwum / Piotr Rybarczyk
5 Próby zbudowania większości parlamentarnej przez Jarosława Kaczyńskiego sprawiły, że Sejm V kadencji znajdował się w stanie ciągłego kryzysu, którego rytm wyznaczało zawiązywanie i zrywanie współpracy Prawa i Sprawiedliwości z Samoobroną oraz Ligą Polskich Rodzin (Andrzej Lepper został wyrzucony z rządu 24 września), a także próby wyłuskania przez PiS posłów z tych ugrupowań. Przykładem była próba pozyskania posłanki Samoobrony Renaty Beger, której zakulisowe rozmowy z Adamem Lipińskim oraz Wojciechem Mojzesowiczem pokazał program „Teraz my”. Afera taśmowa, jak ją okrzyknięto, nie miała wielkich konsekwencji dla samego obozu rządzącego: Andrzej Lepper wrócił do rządu w połowie października. Mogła natomiast przyczynić się do porażki PiS w wyborach samorządowych, w których nieznacznie wygrała PO.
PAP Archiwum / Tomasz Gzell
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję