"Ciężka choroba inflacji"

Kaczyński zaznaczył, że obecnie, kiedy Polskę trawi "ciężka choroba inflacji", rząd PiS nie mówi: "nic nie możemy zrobić, to nie od nas zależy, że rosną ceny surowców, że jest wojna i inne przyczyny, które powodują, że inflacja jest większa". "My robimy bardzo wiele" – zapewnił.

Zastrzegł, że rząd mógłby szybko opanować inflację za pomocą metody, którą stosowały poprzednie ekipy rządzące.

Reklama

"Można by zabrać ludziom pieniądze. Ale w jaki sposób? Najłatwiej poprzez zwiększenie bezrobocia. Bo jak ludzie nie zarabiają, to nie mają pieniędzy. Trudno obniżać pensje, natomiast można oczywiście podwyższać podatki – to też jest obniżenie pensji" – wyjaśnił.

Przypomniał, że za czasów rządów koalicji PO-PSL bezrobocie rosło i dochodziło nawet do 20 proc. "My bezrobocia nie zwiększamy" – powiedział.

Podkreślił, że rząd PiS robi wiele, żeby walczyć z inflacją. "Przypomnę tarcze antycovidowe, które chroniły gospodarkę w czasie covidu. Teraz jest tarcza antyinflacyjna i ona jest nie dla gospodarki, ale dla społeczeństwa. To są obniżki podatków, przede wszystkim PIT do 12 proc., ale także obniżki podatków odnoszących się do wszelkiego rodzaju wytworów – to jest 0 proc. na żywność, na gaz, radykalne obniżenie podatku w odniesieniu do różnego rodzaju paliw w ramach możliwości UE, my je nawet czasem przekraczamy" – mówił Kaczyński.

Jak wyjaśnił, wszystko to ma za zadanie zmniejszenie cen. "Jeżeli ceny na stacjach benzynowych spadają (...), to właśnie dzięki tego typu zabiegom. My tych zabiegów w stosunku do różnego rodzaju towarów stosujemy wiele" – zaznaczył.

Dodał, że rząd PiS wspiera także emerytów i najbiedniejsze gospodarstwa różnego rodzaju dodatkami.

"My przede wszystkim ustalamy taryfy na ciepło, taryfy na gaz i ustalamy różnego rodzaju dodatki dla tych, którzy się sami opalają czy to węglem, czy to pelletem, czy innego rodzaju paliwami" – powiedział.

Kaczyński podkreślił, że rząd PiS robi bardzo dużo, żeby ten ból był jak najmniejszy, żeby z jednej strony ceny paliwa były niższe, a z drugiej strony, by tego wszystkiego nie zabrakło".

"Naszym celem jest podnieść poziom życia Polaków"

Naszym celem jest podnieść poziom życia Polaków i jest także uczynić wszystko, żeby ludzie, którzy urodzili się w różnych miejscach naszego kraju, mieli możliwie równe szanse – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę wznowił po wakacyjnej przerwie objazd po Polsce. O godz. 14.30 spotkał się z mieszkańcami Nowego Targu (Małopolskie).

"Naszym celem jest podnieść poziom życia Polaków i jest także uczynić wszystko, żeby ludzie, którzy urodzili się w różnych miejscach naszego kraju mieli możliwie równe szanse" – zaznaczył Jarosław Kaczyński.

"W tym okręgu wyborczym, jeśli przeliczyć po prostu na takie najprostsze fakty kwantyfikowalne, czyli na pieniądze, to państwo tutaj dostali z wszystkich funduszy 1,2 mld zł w ciągu ostatniego okresu. I to naprawdę pozwala na to, żeby różne przez dziesięciolecia załatwiane problemy były załatwione" – mówił prezes PiS.

Zaznaczył, że jest to jest ważna sprawa. "W każdym miejscu wiem, ile tych pieniędzy wpłynęło z różnych rodzajów funduszy. Tutaj jest pewna specyfika, tutaj też działa fundusz górski, trochę bardziej intensywnie, bo gdzie indziej albo w ogóle, albo są to bardzo drobne sumy. Tutaj to jest kilkanaście milionów złotych w ramach tych wszystkich wydatków" – podkreślił.

"Ku mojemu zdumieniu nawet ten fundusz popegeerowski, czyli ta +czwórka+ też tutaj działa, też kilkanaście milionów złotych. Ale razem wziąwszy, to jest 1,2 mld złotych. Czyli już taka suma, o której pod innymi rządami naprawdę nie moglibyście marzyć" – dodał.

Prezes PiS: Rosja nie jest zainteresowana istnieniem Polski w żadnej formie, dlatego musimy się zbroić

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przytoczył słowa kremlowskiego ideologa Dugina, że Rosja nie jest zainteresowania istnieniem Polski w żadnej formie. Dlatego konieczne jest zwiększenie wydatków na zbrojenia i szkolenie żołnierzy.

Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Nowego Targu powiedział, że Rosja podjęła próbę unicestwienia narodu ukraińskiego.

"Ukrainy miało nie być" – przypomniał. Powiedział, że Polska pomaga Ukrainie na wiele sposobów, także w sferze militarnej.

"Robimy to oczywiście w imię zasady za waszą i naszą wolność. Ale robimy to także z zimną kalkulacją, w interesie Polaków" – powiedział prezes PiS. "Nie miejmy najmniejszej wątpliwości, że gdyby im (Rosjanom) się udało, kolejna by była Polska".

Jarosław Kaczyński przypomniał słowa Lecha Kaczyńskiego, że po rosyjskiej agresji po Gruzji przyjdzie czas na Ukrainę, a potem na kraje nadbałtyckie lub na Polskę.

"Putin nigdy nie ukrywał, że jego ambicją jest odtworzenie Związku Sowieckiego" – podkreślił prezes PiS. Dodał, że chodzi nie tylko o odtworzenie granic, ale też o strefy wpływów, w której niegdyś była Polska.

"Dlatego musimy nie tylko pomagać Ukrainie, ale także się zbroić" – podkreślił Kaczyński. Powiedział, że wydatki na obronność z ponad 58 mld dolarów zostaną w przyszłym roku zwiększone do stu kilkudziesięciu. Najważniejszym wydatkiem zaś ma być nabycie nowoczesnego uzbrojenia, bo im go więcej, tym mniej dywizji trzeba. Polska zaś nie ma innego wyjścia jak się zbroić.

"Ten rząd wykonuje ten obowiązek. On jest bardzo trudny, ale jest wykonywany. Robimy wszystko co możliwe, by armia Polska w możliwie najkrótszym czasie uzyskała zdolność bojową, która by odstraszała od agresji. To musi być duża zdolność bojowa" – podkreślił Kaczyński.(PAP)

Autorzy: Bartłomiej Figaj, Szymon Bafia, Iwona Żurek, Luiza Łuniewska