Wydawałoby się, że ubiegły rok nie powinien sprzyjać inwestycjom publicznym, poza oczywiście wydatkami obronnymi, ale te w zdecydowanej większości nie były dokonywane w reżimie zamówień publicznych. Tymczasem statystyki Urzędu Zamówień Publicznych pokazują rekordową liczbę prawie 168 tys. ogłoszonych przetargów. To o 35 tys. więcej niż w 2021 r. Żeby znaleźć większą liczbę ogłoszeń, trzeba byłoby cofnąć się aż do 2014 r., i to także wyłącznie, jeśli chodzi o zamówienia poniżej progów unijnych. Tymczasem ubiegły rok przyniósł równomierne wzrosty także jeśli chodzi o największe zlecenia - powyżej progów unijnych.
Czym tłumaczyć tak znaczące wzrosty mimo, wydawałoby się, niesprzyjających warunków? Eksperci nie są w stanie wskazać jednej decydującej przyczyny. Podpowiadają jednak kilka cząstkowych, które mogły mieć wpływ na sytuację na rynku.
Treść całego artykułu można przeczytać w środowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.