Zaproponowane przez PiS nowe rozwiązania dotyczące Sądu Najwyższego naruszają przepisy konstytucji oraz unijne zasady praworządności; to kolejny krok do wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej - ocenili w czwartek posłowie PO-KO: Jan Grabiec i Kamila Gasiuk-Pihowicz.

W czwartek na stronach sejmowych pojawił się projekt PiS zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Wynika z niego, że decyzje o uchyleniu immunitetów sędziów m.in. sądów powszechnych w pierwszej i drugiej instancji miałaby podejmować Izba Dyscyplinarna SN. Według kolejnej zmiany, gdyby Zgromadzeniu Ogólnemu sędziów SN nie udało się wyłonić dla prezydenta pięciu kandydatów na I Prezesa SN, prezydent dokonywałby wyboru spośród wszystkich sędziów tego sądu.

Ponadto zgodnie z propozycją PiS nie byłoby już możliwości wnoszenia odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa zawierających wnioski o powołanie przez prezydenta wyłonionych kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego.

Zaproponowane przez Prawo i Sprawiedliwość zmiany skrytykowali w czwartek posłowie klubu PO-Koalicji Obywatelskiej. "Nie ulega wątpliwości, że te przepisy naruszają zasady, standardy polskiej konstytucji i naruszają standardy praworządności zawarte w traktatach unijnych. Jest to kolejny krok do wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej, praktycznego wyprowadzania Unii, standardów unijnych z Polski" - ocenił rzecznik PO Jan Grabiec na konferencji prasowej w Sejmie.

Zdaniem wiceszefowej klubu PO-KO Kamili Gasiuk-Pihowicz, propozycja Prawa i Sprawiedliwości to "ustawa o upolitycznieniu Sądu Najwyższego, którą rząd PiS otwiera nowy front w wojnie z instytucjami Unii Europejskiej". Posłanka skrytykowała m.in. te rozwiązania, które w projekcie PiS przyznają prezydentowi szersze kompetencje dotyczące wyboru I Prezesa SN oraz prezesów izb Sądu Najwyższego, a także te, zwiększające rolę Izby Dyscyplinarnej SN.

Reklama

Za sprzeczną z zasadami praworządności Kamila Gasiuk-Pihowicz uznała propozycję zmierzającą do - jak mówiła - "ustawowego umorzenia postępowań, które dotyczą powołań sędziów dokonanych przez obecną upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa".

"Nie można umarzać ustawą trwających postępowań, nie można także całkowicie odbierać komuś prawa do zweryfikowania decyzji wydanej przez instytucję państwową. Tą ustawą o Sądzie Najwyższym politycy PiS odbierają sędziom prawo do zweryfikowania tego, czy brak ich powołań przez nową upolitycznioną KRS był zgody z prawem" - uzasadniała wiceszefowa klubu PO-KO. W jej ocenie tego typu rozwiązanie wprost narusza przepisy konstytucji i unijnych traktatów.

Za sprzeczne z polską ustawą zasadniczą Gasiuk-Pihowicz uznała przyznanie prezydentowi prawa wyboru I Prezesa SN spośród wszystkich sędziów Sądu Najwyższego. "Co więcej - w połączeniu z wcześniej uchwalonymi przez PiS przepisami już w sierpniu zapewne prezydent Duda będzie próbował wymienić prezesów Izb Cywilnej i Karnej SN" - zaznaczyła.

Odnosząc się do proponowanych w projekcie zmian przyznających nowe kompetencje Izbie Dyscyplinarnej, Gasiuk-Pihowicz ironizowała, że po ich ewentualnym wejściu w życie organ ten należałoby nazwać "izbą nadzoru politycznego". "Jej głównym zadaniem będzie po prostu podporządkowanie sobie wszystkich sędziów oczekiwaniom obecnego rządu" - dodała.

Według posłanki tak sformułowane przepisy ustawy o SN "otwierają drzwi do czystki politycznej" wśród sędziów. "To są białoruskie standardy w unijnym kraju" - przekonywała Gasiuk-Pihowicz.

Przestrzegała, że ceną ewentualnego uchwalenia tej ustawy, podobnie jak poprzednich ustaw zmieniających funkcjonowanie sądownictwa w Polsce, będzie "utrata przez Polskę miliardów euro z funduszy unijnych". "Zasady podziału tych środków w nowym budżecie są bardzo jasne - kraje, które nie przestrzegają praworządności stracą po prostu miliardy euro ze środków unijnych" - wskazywała Gasiuk-Pihowicz.

Projekt PiS wpłynął do Sejmu w środę, w czwartek został skierowany do opinii Biura Legislacyjnego oraz Biura Analiz Sejmowych. Poseł PiS Marek Ast uzasadniał w czwartkowej rozmowie z PAP, że przepis projektu dotyczący braku możliwości odwołań od uchwał KRS zawierających wnioski o powołanie przez prezydenta wyłonionych kandydatów na sędziów SN ma na celu dostosowanie ustawy o Sądzie Najwyższym do wyroku TK.

\W końcu marca br. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis umożliwiający odwołanie się do NSA od uchwał KRS zawierających wnioski o powołanie sędziów SN. Jak uznał wtedy TK, ani procedura, ani charakterystyka ustrojowa nie upoważnia NSA do rozpatrywania spraw dotyczących uchwał KRS.