Trzaskowski kontynuuje swój kampanijny objazd po kraju. W niedzielę rano wystąpił na konferencji prasowej w Suwałkach. W parku Konstytucji 3 maja zgromadziło się kilkuset zwolenników Koalicji Obywatelskiej.

Tam po raz kolejny zapewnił o woli utrzymania programów społecznych typu 500 plus i obecnego wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

"Więcej – będziemy tworzyli zachęty do tego, żeby można było pracować dłużej, ale tylko wtedy, jeżeli ktoś będzie chciał dłużej pracować. I nie ma mowy o tym, żeby rozstrzygać te spory inaczej" – podkreślił kandydat KO na prezydenta.

Przekonywał jednocześnie, że najistotniejszymi obecnie kwestiami są: utrzymanie miejsc pracy, poprawa funkcjonowania służby zdrowia i bezpieczeństwo naszego kraju.

Reklama

"Dzisiaj świat stanął na głowie w epidemii, dzisiaj musimy przede wszystkim bronić miejsc pracy, dzisiaj musimy się skupić na tym jak trudna jest sytuacja na rynku pracy, bo przecież bezrobocie dobija do miliona osób. To są naprawdę poważne liczby. Dzisiaj musimy się zastanowić, jak rozwiązać problem służby zdrowia, dzisiaj musimy rozmawiać o bezpieczeństwie. To są prawdziwe tematy, które nurtują Polki i Polaków" – powiedział.

Kandydat KO na prezydenta był w niedzielę w Suwałkach pytany o swoje sobotnie wypowiedzi w sprawie wieku emerytalnego, gdy nie pamiętał, że jako poseł głosował przeciw obniżeniu tego wieku oraz o to, że Andrzej Duda w związku z kwestią wieku emerytalnego zarzuca mu brak wiarygodności.

Trzaskowski powtórzył, że "zawetuje każdą ustawę, która będzie chciała podnieść wiek emerytalny, bo to musi być decyzja obywateli". "Trzeba zbudować taki system, że będzie się opłacało dłużej pracować wszystkim tym, którzy będą chcieli" – powiedział.

Zaznaczył zarazem, że "dzisiaj 500 plus nie wystarczy, tylko trzeba się zająć ochroną miejsc pracy". "Jeśli rząd chce się ze mną kłócić, czy zbliżamy się do miliona bezrobotnych czy nie, to porozmawiajmy na ten temat, jestem absolutnie gotowy na taką rozmowę" – powiedział.

"Ci, którzy chcą dziś pytać o naszą wiarygodność w kwestii emerytalnej, to ja się pytam, gdzie jest wiarygodność Andrzeja Dudy? Obiecywał pomoc frankowiczom, obiecywał kwotę wolną od podatku, obiecywał emerytury bez podatku. Gdzie są te wszystkie obietnice spełnione?" – pytał.

Stąd, jak dodał, na miejscu prezydenta czy premiera mocno by się zastanawiał, zadając pytania o wiarygodność.

"Ja mam dzisiaj takie dojmujące poczucie, że rząd PiS się kompletnie odkleił od rzeczywistości" – zaznaczył Trzaskowski.

"Dzisiaj radziłbym panu prezydentowi i premierowi, żeby nie patrzyli cały czas wstecz. Cały czas chcą rozstrzygać spory, które dawno są rozstrzygnięte. Popatrzmy do przodu. Popatrzmy na edukację, gdzie wprowadziliście totalny chaos. Porozmawiajmy o ratowaniu miejsc pracy, o służbie zdrowia, o bezpieczeństwie, o tym dzisiaj mówią Polacy, a nie o tym, o czym wy chcecie rozmawiać, wracając do przeszłości" – mówił.

Po spotkaniu z mediami Trzaskowski rozmawiał w parku z mieszkańcami Suwałk i pozował z nimi do zdjęć. W pewnym momencie młody mężczyzna rzucił w jego kierunku plastikową butelkę. Trzaskowskiemu nic się nie stało, przedmiot trafił w kamerę jednej ze stacji telewizyjnych. Interweniowała policja. Zatrzymano dwóch młodych mężczyzn – sprawcę zdarzenia i osobę, która towarzyszyła mu w parku.

Kandydat KO będzie w niedzielę jeszcze w Augustowie i w Białymstoku.