Państwa członkowskie UE nie osiągnęły w poniedziałek jednomyślności ws. wieloletniego budżetu UE i decyzji ws. funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z tzw. praworządnością. Rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.

Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś na spotkaniu unijnych ambasadorów przedstawił stanowisko, że Polska odrzuca polityczne porozumienie między negocjatorami PE i niemiecką prezydencją w sprawie mechanizmu warunkowości w budżecie UE.

W minionym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska na pewno skorzysta z prawa do sprzeciwu, jeśli nie będzie satysfakcjonującego Warszawę porozumienia w sprawie powiązania kwestii praworządności z budżetem UE. Również premier Węgier Viktor Orban skierował list do niemieckiej prezydencji i szefów unijnych instytucji, w którym zagroził zawetowaniem budżetu UE i funduszu odbudowy, jeśli wypłata środków będzie powiązana z kwestią praworządności

Wieloletnie ramy finansowe muszą zostać ratyfikowane przez parlamenty państw UE.

Reklama

Zgorzelski zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego, aby nie wetował budżetu unijnego, bo to są pieniądze dla nas wszystkich. Podkreślił, że PSL ma więcej posłów niż 18 z Solidarnej Polski i zapewni większość dla ratyfikacji w Sejmie.

"Kładziemy ofertę na stole: panie premierze Mateuszu Morawiecki, nie musi pan wetować (budżetu UE), nie musi się pan bać, że nie będzie pan miał większości (w Sejmie), bo Polskie Stronnictwo Ludowe daje panu większość, żeby pan ratyfikował Fundusz Odbudowy" - powiedział Zgorzelski w czwartek w Polsat News.

"Żeby pan nie siedział w oślej ławce w Unii Europejskiej, tylko przy stoliku decyzyjnym" - dodał polityk. "Polskie Stronnictwo Ludowe jest partią odpowiedzialną za Polskę" - oświadczył wicemarszałek. "Dziś testem na to, czy PiS chce być zakładnikiem fundamentalistów, czy myśli o Polsce będzie to, czy premier Morawiecki zawetuje budżet czy nie" - dodał.

Zgorzelski pytany, czy nie jest to "machanie ogonem" do PiS, że PSL chce wejść do koalicji odparł, że gdyby Stronnictwo chciało być w takiej koalicji, to już dawno by w niej było. "To nie jest żadne machanie, tylko to jest odpowiedzialna polityka partii, która ma 125 lat i wodzi, co się dzieje i co się może stać" - odparł.

"Dzisiaj podpalanie Polski przez 18 posłów Solidarnej Polski musi się zakończyć" - dodał poseł.

Pytany, czy oznacza to propozycje udziału w rządzie w zamian za objęcie resortu sprawiedliwości w rządzie Matusza Morawieckiego, odparł, że nie ma prostych mechanizmów. "Mam dużą wyobraźnię i duże doświadczenie polityczne" - mówił Zgorzelski. Jak dodał, jeżeli PSL "w obojętnie jakim rządzie, w którym miałoby być", miałoby odpowiadać za wymiar sprawiedliwości, musiałby to być "obywatelski" wymiar sprawiedliwości obudowany ławnikami społecznymi i z sędziami pokoju. Nie mógłby być korporacyjny jak przed 2015 r. i polityczny, jak obecnie - ocenił polityk.

Według niego, jeśli odłoży się emocje podgrzewane na użytek słupków sondażowych to pozostanie bardzo istotna sprawa: "Polska dzisiaj jest w bardzo trudnej i dramatycznej sytuacji, zarówno w wymiarze wewnętrznym jak i zewnętrznym".

Jak zaznaczył, wewnętrzne są to ciągłe protesty i niepokoje społeczne, m.in. ogólnopolski strajk i to, że dzisiaj Polacy przy świątecznym stole nie są w stanie normalnie rozmawiać, muszę zakładać embargo na sprawy polityczne.

W wymiarze zewnętrznym, zdaniem wicemarszałka, dzisiaj decyduje się także to, w którym miejscu Polska będzie przez wiele kolejnych. "Czy faktycznie będziemy pariasem Europy, czy staniemy się aktywnym uczestnikiem międzynarodowej polityki zarówno europejskiej jak i światowej" - ocenił Zgorzelski.

"Ta pozycja wykuwała się od lat, a dzisiaj siedzimy w oślej ławce i PiS jest dumne z tego, że cały czas kontestuje decyzje i politykę Unii Europejskiej" - dodał wicemarszałek.

"Dzisiaj, kiedy jest sytuacja, że jest bardzo potężny instrument zwany Funduszem Odbudowy, który będzie dedykowany na walkę z pandemią, na służbę zdrowia, na poprawę życia każdego naszego rodaka, fundusz odbudowy, który ma trafić do samorządowców, do przedsiębiorców, do rolników to słyszymy, że rozpoczyna się gra wewnętrzna" - zaznaczył.

Według Zgorzelskiego premier mówiąc to, co mówił w środę w Sejmie, nie wierzył w to. "On niestety stał się zakładnikiem polityki Zbigniewa Ziobry i jego ugrupowania, stał się zakładnikiem arytmetyki wyborczej" - stwierdził. "Dzisiaj, jeżeli słyszymy słowa padające z ust polityków Solidarnej Polski +weto albo śmierć+, to są słowa, które stawiają nas na krawędzi przepaści" - powiedział poseł PSL.

"PSL dzisiaj mówi zupełnie inaczej. My mówimy +weto albo życie+, bo po jednej stronie jest weto i wielki marazm, po drugiej stronie jest życie - czyli pieniądze na zdrowie i życie Polaków, pieniądze na służbę zdrowia dla Polaków, pieniądze na rozwój dla przedsiębiorców, na których zawsze mogliśmy liczyć, a dzisiaj oni chcą liczyć na nas" - mówił. "Pieniądze dla polskich rolników i polskich samorządów" - dodał polityk.

"Apeluję dzisiaj do pana, panie premierze Morawiecki: niech się pan nie ogląda na tę osiemnastkę posłów Solidarnej Polski, którzy grają życiem i zdrowiem Polaków, przyszłością Polski" - powiedział Zgorzelski.

"Niech pan weźmie to pod uwagę, że posłowie PSL - ja to dzisiaj deklaruję - kiedy przyjedzie moment, że parlamenty narodowe będą musiały ratyfikować Program Odbudowy, kiedy pan będzie potrzebował większości dla przyjęcia czy zgody na wdrożenie tego funduszu, posłowie PSL podniosą za tym rękę" - zapewnił.

"PSL poprze wniosek pana premiera Morawieckiego, żeby parlament polski ratyfikował Fundusz Odbudowy. Jeżeli zabraknie mu 18 głosów Solidarnej Polski, to my mamy więcej niż 18 głosów" - podkreślił wicemarszałek.

"Niech pan premier Morawiecki dzisiaj odrzuci retorykę, którą przyjął wczoraj, bo nie musi dzisiaj wetować budżetu, o którym jeszcze kilkanaście dni temu mówił, że to jest sukces, że to jest wspaniały budżet i chwalił się tym budżetem, że to jest jego wielki sukces" - mówił polityk PSL. "A teraz - żeby uzbierać większość dla polityki wewnętrznej - mówi, że będzie wetował właśnie ten budżet, ten budżet, który przed chwila jeszcze był budżetem sukcesu" - dodał Zgorzelski.

Pytany, czy chodzi nie o sam budżet, tylko o zasadę warunkowości odparł, że ta zasada, czyli uwarunkowanie wypłaty środków unijnych od przestrzegania zasad praworządności, będzie bez względu nawet weto. "Ona będzie wdrożona bez względu na weto" - podkreślił.

"Dzisiaj PSL, w poczuciu odpowiedzialności za kraj, za to, że 160 mld euro może przepaść tylko dlatego, że pan premier Morawiecki obawia się większości, więc tę większość w przypadku środków dla polskich przedsiębiorców, rolników, samorządowców gwarantujemy" - powiedział Zgorzelski.