Dziesiątki tysięcy ludzi wyszły w niedzielę na ulice francuskich miast, aby zaprotestować przeciwko nie dość ambitnej polityce klimatycznej Emmanuela Macrona. Szykując się na przyszłoroczne wybory, jako priorytet traktuje on gospodarkę i ostrożnie podchodzi do zielonych regulacji, które już raz zagroziły jego pozycji – pierwsze protesty „żółtych kamizelek” wybuchły w reakcji na podwyżki opodatkowania paliw. W efekcie dziś nawet realizacja skromnego na tle europejskim celu 40-procentowej redukcji emisji zanieczyszczeń stoi pod znakiem zapytania.

Remedium na zapóźnienie i polityczne rafy związane z zieloną transformacją miał być panel obywatelski – zgromadzenie obywateli, które przy wsparciu ekspertów wypracować miało rekomendacje dla sprawiedliwej transformacji.
Treść całego artykułu można przeczytać we wtorkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.