Decyzję o przełożeniu terminu drugiej tury, która pierwotnie miała się odbyć w dniach 4-10 października, podjęli przywódcy wszystkich partii wchodzących w skład zjednoczonej opozycji. O takiej ewentualności słychać było już od jakiegoś czasu, gdyż pojawiały się głosy, że potrzeba więcej czasu na przygotowanie kart do głosowania i dostarczenie ich wraz z urnami do punktów wyborczych oraz dostosowanie systemu informatycznego.
Pierwsza tura opozycyjnych prawyborów przebiegła z przerwą: pierwszego dnia, 18 września, została zawieszona na dwa dni z powodu przeciążenia systemu elektronicznego oddawania głosów. W związku z tym, a także dłuższym niż zakładano przeliczaniem głosów, przedłużono ją o dwa dni – do 28 września.
Zgodnie z umową między partiami opozycyjnymi do drugiej tury przeszło trzech polityków, którzy zdobyli najwięcej głosów w pierwszej turze: przedstawicielka lewicowej Koalicji Demokratycznej Klara Dobrev z 34,8 proc. głosów, współprzewodniczący liberalno-ekologicznej partii Dialog Gergely Karacsony z 22,2 proc. i niezależny Peter Marki-Zay z 20,4 proc.
Według sondażu Instytutu Publicus większe szanse na wygraną z Dobrev w drugiej turze ma Karacsony niż Marki-Zay. Gdyby ci dwaj ostatni sprzymierzyli się i Karacsony zostałby kandydatem na premiera, a Marki-Zay na wicepremiera, zagłosowałoby na nich 48,4 proc., na Dobrev 40,3 proc. Gdyby zaś Marki-Zay wycofał się z rywalizacji i wezwał swych wyborców do głosowania na Karacsonya, ten ostatni zdobyłby 44 proc. głosów, a Dobrev 42,5 proc. Wyniki nie sumują się do 100 proc., bo część wyborców zadeklarowała, że nie weźmie udziału w drugiej turze.
Sześć najważniejszych partii opozycyjnych – Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP), Jobbik, ekologiczna partia Polityka Może Być Inna, liberalne Momentum, Koalicja Demokratyczna (KD) oraz liberalno-ekologiczny Dialog - po raz pierwszy zawiązało sojusz wyborczy przed wyborami parlamentarnymi przewidzianymi na wiosnę 2022 roku, by nie rozdrabniać głosów oddanych na opozycję.