47 proc. badanych obawia się, że Putin napadnie na Polskę. Przeciwnego zdania jest 38 proc. – tak wynika z sondażu dla DGP. Do której z tych grup pan się zalicza?

Do tej, która twierdzi, że musimy być gotowi na każdy scenariusz.

Obawiacie się ze strony Rosji prowokacji poniżej progu wojny czy nawet takich, które będą uruchamiać słynny art. 5 traktatu waszyngtońskiego mówiący o napaści na jedno z państw NATO i zasadzie „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”?

Z działaniami prowokacyjnymi już mamy do czynienia, choćby niedawno ABW we Wrocławiu zatrzymała podejrzanego o sabotaż. Nie jest tajemnicą, że do dnia wybuchu wojny w Ukrainie wiele osób, w tym liderów politycznych, w ogóle nie przypuszczało, że w tej części świata może się zdarzyć jakikolwiek konflikt. Dziś musimy zakładać, że każda sytuacja może mieć miejsce. Łącznie z próbą ataku Rosji na państwa NATO.

Reklama

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ