Dokument datowany jest na 4 lutego br. Wynika z niego, że tylko grupy sędziów będą mogły zgłaszać kandydatów w wyborach do rady. Pierwotnie zakładano, że takie prawo będzie przysługiwało również Naczelnej Radzie Adwokackiej, Krajowej Radzie Radców Prawnych, Krajowej Radzie Prokuratorów, organowi uprawnionemu do nadawania stopni naukowych w dziedzinie prawa oraz grupom co najmniej 2 tys. obywateli mających prawo wybierania do Sejmu.

Nowa wersja projektu przewiduje również, że do KRS wybieranych będzie nie ośmiu, jak to zakładano pierwotnie, a sześciu sędziów sądów rejonowych. Więcej w tym organie zasiądzie za to sędziów sądów apelacyjnych (dwóch, a nie jeden) oraz sądów okręgowych (trzech zamiast dwóch).

Opublikowany dokument zawiera również zmiany, o których DGP informował jako pierwszy już w zeszły piątek. Chodzi o:

- rezygnację z ograniczenia łączenia funkcji członka rady z zajmowaniem stanowiska prezesa lub wiceprezesa sądu, prezesa izby, rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępcy;

Reklama

- wycofanie się z zakazu kandydowania do KRS oraz udzielania poparcia kandydatom do tego ciała sędziów, którzy będą albo w okresie trzech lat przed dniem ogłoszenia wyborów do KRS były delegowane do Ministerstwa Sprawiedliwości, innej jednostki organizacyjnej podległej ministrowi sprawiedliwości lub przez niego nadzorowanej, kancelarii Prezydenta lub urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw zagranicznych;

- rezygnację z pojawiającego się w pierwotnej wersji projektu sformułowania, zgodnie z którym mandaty członków obecnej KRS wygasają z dniem ogłoszenia wyników wyborów do KRS ukształtowanej projektowaną ustawą. Jak pisze Adam Bodnar, zmiana ta podyktowana jest tym, że sam doszedł do wniosku, że „nie sposób uznać, by osoby te zostały prawidłowo wybrane do zasiadania w KRS, a tym sam by istotnie sprawowały w niej mandaty”.

Więcej w czwartkowym wydaniu DGP