Początek zeszłego tygodnia na rynku złotego przebiegał pod znakiem konsolidacji. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN poruszały się w przedziałach wahań odpowiednio: 4,1000-4,1200 oraz 2,8550-2,8800. Brak istotnej zmienności w notowaniach krajowej waluty związany był z brakiem zaplanowanych znaczących publikacji danych z makro oraz poruszającym się także w trendzie bocznych kursem EUR/USD.

Sytuację odmieniła publikacja informacji na temat sprzedaży detalicznej w Polsce, która wzrosła w lipcu o 5,7% r/r, podczas gdy rynek prognozował zwyżkę o 0,9% r/r. Wynik znacząco lepszy od oczekiwań wsparł notowania złotego, który umocnił się względem euro oraz dolara, dochodząc do poziomu odpowiednio: 4,0650 zł oraz 2,8300 zł. Wraz z danymi o sprzedaży detalicznej na rynek napłynęła także informacja dotycząca stopy bezrobocia, która wyniosła w lipcu zgodnie z oczekiwaniami 10,8%.

W dalszej części tygodnia na rynek napłynęły dane dotyczące wielkości indeksu zaufania konsumentów – Conference Borad. Kurs eurodolara na lepszy od oczekiwań odczyt zareagował spadkiem, zniżkując z poziomu 1,4350 do 1,4280. W ślad za zniżką notowań EUR/USD lekko na wartości tracić zaczął złoty względem euro oraz dolara. W środku tygodnia opublikowana została wielkość indeksu niemieckiego instytut Ifo – i tym razem rezultat lepszy od oczekiwał spotkał się z podobną reakcją kursu EUR/USD, co w przypadku indeksu Conference Board. Notowania eurodolara zniżkowały z poziomu 1,4340 do 1,4210, a w ślad za nim osłabieniu ulegał złoty – kursy EUR/PLN oraz USD/PLN wzrosły zbliżając się do poziomów odpowiednio: 4,1200 oraz 2,9000.

Istotnego wpływu na notowania krajowej waluty nie wywarła decyzja RPP na temat poziomu stóp procentowych. Rada zdecydowała pozostawić główną stawkę procentową bez zmian, na poziomie 3,5%. Biorąc pod uwagę dane, jakie ostatnio napłynęły z gospodarki m.in. niespodziewanie duży wzrost sprzedaży detalicznej, decyzja RPP nie zaskoczyła i pokrywała się z oczekiwaniami rynku. Na konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej prezes NBP i jednocześnie przewodniczący RPP, S. Skrzypek powiedział, iż Rada utrzymuje łagodne nastawienie do polityki pieniężnej. Oznacza to, że wciąż nie można wykluczyć obniżek stóp procentowych w przyszłości. W dalszej części tygodnia notowania złotego przebiegały spokojnie, aż do momentu niespodziewanego wzrostu kursu eurodolara w czwartek w godzinach wieczornych, które było związane z silnym blisko 1,5-procentowym spadkiem kursu USD/CHF. W ślad za zwyżką notowań EUR/USD spadkowi uległ kurs USD/PLN o blisko 5 groszy. Reakcja EUR/PLN nie była tak silna, jednak wystarczająca by kurs tej pary walutowej zszedł poniżej poziomu 4,1200 w okolicach, którego miała miejsce jednodniowa konsolidacja. Na zakończenie tygodnia na rynek napłynęła bardzo optymistyczna informacja dotycząca PKB Polski. Wielkość dynamiki PKB w drugim kwartale wyniosła 1,1% r/r, podczas gdy rynek oczekiwał wyniku na poziomie 0,5% r/r. Dane te praktycznie gwarantują dodatnią dynamikę polskiego PKB w całym 2009 roku, co będzie ewenementem nawet wśród wysokorozwiniętych gospodarek europejskich, nie wspominając już o krajach naszego regionu. Głównymi czynnikami wzrostu PKB w minionym kwartale w Polsce były: eksport netto, którego wpływ na dynamikę wyniósł 3,1 punktu procentowego oraz spożycie ogółem, które wsparło PKB o 1,3 punktu procentowego. Negatywny wpływ na wzrost gospodarczy miała natomiast akumulacja (-3,3 pp) i popyt inwestycyjny (-0,6 pp). Dobre dane z Polski wsparły notowania złotego, który na zakończenie obecnego tygodnia doszedł do poziomu 4,0700 względem euro oraz 2,8310 względem dolara.

Reklama

Na zagranicznym rynku walutowym na przestrzeni mijającego tygodnia odnotowaliśmy nieznaczną zwyżkę kursu eurodolara z poziomu 1,4340 do okolic 1,4360. Minimum i maksimum tej pary walutowej w tym okresie ukształtowało się na poziomach odpowiednio: 1,4210 i 1,4400. Kurs EUR/USD wykazywał więc znaczną zmienność, często korygował silne ruchy i przez to nie był w stanie przebić wspomnianych oporów. Działo się tak, mimo licznych danych makroekonomicznych, jakie napływały z USA czy z Eurolandu. Były one w większości lepsze od oczekiwań rynkowych, jednak mimo tego eurodolar nie doszedł do wysokiego poziomu z początku miesiąca.

Jeszcze pod koniec poprzedniego tygodnia miały miejsce silne wzrosty kursu EUR/USD w wyniku dobrych odczytów indeksów PMI dla przemysłu i usług z Francji, Niemiec oraz całego Eurolandu. Następstwem zwyżki była realizacja zysków przez inwestorów w poniedziałek, co spowodowało, iż na początku poniedziałkowej sesji eurodolar lekko zniżkował. Dobre nastroje na europejskich giełdach, a także pozytywne dane ze strefy euro o dynamice zamówień w przemyśle (w lipcu wzrosła ona o 3,1% m/m wobec spadku w czerwcu o 0,5% m/m) doprowadziły jednak do ponownego wzrostu kursu tej pary walutowej. W dalszej części tygodnia istotną dla inwestorów publikacją był odczyt wskaźnika nastrojów amerykańskich konsumentów Conference Board. Nadzieje z nim związane ciągnęły eurodolara w górę aż do oporu 1,4350, jednak tuż po lepszym od oczekiwań odczycie (wyniósł 54,1 pkt.), uczestnicy rynku zdecydowali się na realizację zysków i kurs zniżkował do poziomu 1,4280. Kolejnym ważnym momentem na rynku walutowym było ogłoszenie w połowie mijającego tygodnia wartości indeksu niemieckiego instytutu Ifo za sierpień – wzrósł on z 87,4 pkt. do 90,5 pkt. I w tym przypadku kurs eurodolara zareagował nietypowo, bowiem ponownie chęć realizacji zysków i niepewność inwestorów przeważyły i nie pozwoliły na przełamanie oporu 1,4350. Od tego momentu miała miejsce deprecjacja euro względem dolara, która wyznaczyła tygodniowe minimum (wspomniane 1,4210), po czym nastąpiła konsolidacja w okolicach tego poziomu. Do korekty nie doprowadziły nawet pozytywne dane z USA dotyczące dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku w lipcu (wzrosła ona o 4,9% m/m, wobec spadku w poprzednim miesiącu o 1,3% m/m). W mijającym tygodniu poznaliśmy również odczyt indeksu GfK za wrzesień, mierzącego nastroje niemieckich konsumentów. Wzrósł on do 3,7 pkt., co jest najwyższym poziomem od 15 miesięcy. Nie wybiło to jednak kursu EUR/USD z konsolidacji wokół poziomu 1,4250. Dopiero po pewnym czasie nastąpiło nagłe nieoczekiwane umocnienie euro względem dolara i wyznaczenie tygodniowego maksimum (1,4400). Przyczyną tego wzrostu mógł być istotny spadek notowań USD/CHF (ok. -1,5%), który prawdopodobnie wywołany został przez aktywację dużej liczby zleceń sprzedaży, a następnie spowodował falę wyprzedaży dolara. Po osiągnięciu wspomnianego maksimum, kurs EUR/USD napotkał opór i konsolidował się w okolicach poziomu 1,4350 tworząc formację tzw. flagi. Formacja ta może oznaczać dalsze zwyżki kursu euro względem dolara na początku przyszłego tygodnia.