Bomby dla Polski. Siły Powietrzne dostaną GBU-39?

W środę, 21 maja 2025 roku amerykańska agencja Defense Security Cooperation Agency (DSCA) poinformowała, że w ramach programu Foreign Military Sale (FMS), Departament Stanu wyraził zgodę na sprzedaż Polsce do 1400 bomb lotniczych GBU-39/B Small Diameter Bomb (SDB) oraz powiązanych elementów logistyki i wsparcia. Maksymalny koszt transakcji oszacowano na 180 mln dol. Omawiana cena prawdopodobnie spadnie w trakcie negocjacji.

Jak czytamy w komunikacie DSCA, pakiet, na który otrzymaliśmy zgodę zawiera:

  • 1400 bomb GBU-39/B Small Diameter Bomb (SDB-I),
  • 4 ćwiczebnych bomb GBU-39 (T-1)/B z zapalnikami,
  • taktyczne bomby szkoleniowe GBU-39,
  • pozostałe pakiety (m.in. kontenery, sprzęt wsparcia i testowania, części zamienne, materiały eksploatacyjne i akcesoria, dostawa i wsparcia oprogramowania, dane techniczne, szkolenia personelu, sprzęt szkoleniowy oraz gwarancje).
ikona lupy />
Samolot A-10 Thunderbolt II z dziesięcioma bombami GBU-39 Small Diameter Bombs (SDB-I). / USAF

Wspomniany koszt 180 mln dol. to maksymalna cena za pełen pakiet. Bardzo możliwe, że ostatecznie ulegnie on zmniejszeniu wskutek negocjacji i ograniczenia pierwszego zamówienia do jedynie części bomb, na które otrzymaliśmy zgodę od Amerykanów. Podobnie było w przypadku zakupu pocisków AARGM, AIM-120C-7 czy JASSM-ER.

Jak wskazują Amerykanie, proponowana sprzedaż będzie wspierać cele polityki zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych poprzez wzmocnienie bezpieczeństwa sojusznika z NATO, który jest filarem stabilności politycznej i gospodarczej w Europie. Sprzedaż ta zwiększy zdolność Polski do reagowania na obecne i przyszłe zagrożenia, wzmacniając jej możliwości przeprowadzania skutecznych uderzeń powietrze-ziemia, zwiększając zdolność do obrony suwerenności terytorialnej oraz poprawiając zdolność do realizacji wymagań NATO.

ikona lupy />
Polska zamierza zakupić do 1400 bomb GBU-39 Small Diameter Bombs (SDB) / USAF

Głównym wykonawcą będzie The Boeing Corporation. Obecnie rząd USA nie posiada informacji o żadnej proponowanej umowie offsetowej związanej z tą potencjalną sprzedażą. Jak zaznaczają urzędnicy, wszelkie porozumienia offsetowe zostaną określone w negocjacjach między nabywcą a wykonawcą.

Siły Powietrzne potrzebują tych bomb

Broń lotniczą na wyposażeniu Sił Powietrznych podzielić możemy na kilka podstawowych typów. Z uwagi na trwającą modernizację SZ RP, skupimy się jedynie na broni dostępnej dla platform takich jak F-16, F-35 oraz FA-50. Polskie samoloty najczęściej przenoszą pociski rakietowe powietrze-powietrze, które służą do strącania celów w przestworzach (zarówno myśliwców przeciwnika jak i np. pocisków manewrujących czy dronów). Do walk na krótkim dystansie służą AIM-9X Sidewinder. Na większych odległościach odpalane są pociski AIM-120C-5/7/8 AMRAAM. Otrzymaliśmy w zeszłym miesiącu zgodę na zakup najnowszych AIM-120D-3 AMRAAM.

ikona lupy />
Pocisk AIM-120 AMRAAM w takcie testów z użyciem samolotu F-35A Lightning II. / USAF

Mamy także pociski manewrujące AGM-158A JASSM oraz AGM-158 JASSM-ER (o zasięgu kolejno 370 i 1000 km) oraz zasobniki szybujące AGM-154C JSOW o zasięgu ponad 70 km. JASSM charakteryzuje nie tylko niezwykle duży zasięg, ale także pokaźna głowica (ważąca blisko pół tony) oraz mnogi sposoby nawigacji (inercyjna, GPS oraz kamera termowizyjna). Dzięki wykonaniu pocisku w technologii obniżonej wykrywalności jest on trudnym celem dla obrony przeciwlotniczej. Specjalnym typem pocisku manewrującego jest AGM-88G AARGM-ER. To rakieta przeznaczona do atakowania systemów przeciwlotniczych przeciwnika. Posiadamy także przeciwpancerne pociski AGM-65G Maverick, choć jest to broń, której lata świetności już dawno minęły.

Mamy wreszcie bomby. Podstawowym wyposażeniem są „głupie” Mark 82 oraz 84 o wadze kolejno masie 500 oraz 2000 funtów (ok. 250 i 950 kg). Bomba mark 82 to klasyczna broń do rażenia mniejszych celów. Mark 84 przeznaczony jest do uderzeń na bunkry oraz magazyny. Głupią bombę Mk 82/84 można połączyć z usterzeniem oraz systemami naprowadzenia, tworząc bombę kierowaną.

ikona lupy />
Bomba lotnicza Mk 82 jest dziś jedną z najpopularniejszych bomb świata. / Nitro-Chem

W polskim i amerykańskim lotnictwie mamy dwie podstawowe rodziny bomb kierowanych. Są to oparte na nawigacji satelitarnej bomby JDAM (GBU-38 JDAM z bombą Mk 82 oraz GBU-31 JDAM z Mk 84), a także naprowadzane na wiązkę lasera Paveway (GBU-12 z Mk 82 oraz GBU-24 z Mk 84). Podstawową zaletą tych bomb jest duża masa ładunku wybuchowego oraz bardzo niska cena. Do wad należy niewielki zasięg (mniej niż 30 km) oraz duża masa i wymiary.

Small Diameter Bomb, czyli nowa generacja bomb

Na początku XXI wieku Amerykanie opracowali bombę lotniczą SDB I (GBU-39/B). Była ona odpowiedzią na potrzebę posiadania lekkich i precyzyjnych bomb, które w większej liczbie mogłyby przenosić nawet samoloty 5. generacji. Samolot F-35A może przenieść w samych tylko komorach na uzbrojenie osiem takich bomb, więc założenie można uznać za zrealizowane.

Bombę opracowała firma Boeing. Może ona razić cele stacjonarne, a dzięki nawigacji satelitarnej jest w stanie precyzyjnie trafić w zadany cel, nie wyrządzając dużo szkody otoczeniu. Pocisk został zintegrowany zarówno z F-16 jak i F-35, więc Siły Powietrzne będą mogły go używać bez problemów. Masa całej bomby to zaledwie 129 kg przy aż 93 kg materiału wybuchowego. Długość wynosi 1,8 metra. Po rozłożeniu skrzydeł bomba szybująca ma szerokość 1,38 metra. Zasięg tej broni wynosi nawet ponad 110 km przy zrzuceniu z samolotu.

ikona lupy />
Bomba szybująca GBU-32 JDAM. / U.S. Air Force / Airman 1st Class Caitlin Russell

Do zalet nie tylko duża precyzja, niska masa i niewielkie wymiary oraz duży zasięg, ale także niewielka cena. Nietrudno policzyć, że Polska, płacąc 180 mln dol. za 1400 sztuk, zakupi bombę po cenię ok. 12 tys. dol. za sztukę. Realnie cena ta może być jeszcze niższa (po negocjacjach oraz uwzględnieniu dodatkowych pakietów). Idealnie nadaje się więc do masowych (lecz precyzyjnych) nalotów na pozycje przeciwnika.

Co warto zaznaczyć, bomba doczekała się drugiej generacji. GBU-53/B StormBreaker SDB II to droższa alternatywa. Choć cena ponad 10-krotnie, to jest ona uzasadniona znacznie lepszymi osiągami. Oprócz nawigacji satelitarnej bomba używa także aktywnej głowicy radarowej oraz termowizyjnej. Może także naprowadzać się na plamkę lasera. Dzięki tym cechom SDB II uderzy w każdych warunkach pogodowych. Może atakować również cele ruchome, co nie jest możliwe przy użyciu klasycznej SDB I. Bomba SDB II może także atakować w trybie „fire-and-forget", a kombinowane systemy naprowadzania jeszcze bardziej zwiększają jej precyzję.

ikona lupy />
Amerykański samolot F-35C z bombami GBU-53 Small Diameter Bomb-II (SDB II) w komorze na uzbrojenie. / US Navy

GBU-39 SDB I doskonale uzupełni posiadane przez nasze Siły Powietrzne bomby lotnicze. Na liście przydatnej broni znajduje się nie tylko GBU-53/B StormBreaker SDB II, ale także JDAM-ER, czyli wersja bomby lotniczej JDAM o większym zasięgu. Rozkładane skrzydełka sprawiają, że może ona razić cele oddalone o ponad 70 km od nosiciela. To cecha, która znacznie zmniejsza szanse na zestrzelenie samolotu przez obronę przeciwlotniczą przeciwnika.