Gladius uderzył! Wojsko Polskie testuje nową broń

W poniedziałek 19 maja 2025 roku służba prasowa 18. „Żelaznej” Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka poinformowała o przeprowadzeniu strzelania z udziałem bateryjnego modułu ogniowego Gladius. Ćwiczenie obyło się na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych (CPSP) w Ustce, a wziął w nim udział bateryjny moduł ogniowy (BMO) z 18. Brygady Artylerii z Nowej Dęby.

W ćwiczeniu wykorzystano Bezzałogowe Systemy Poszukiwawczo-Uderzeniowe (BSP-U) Gladius. Sprzęt powstał w Polsce, a jego producentem jest pochodzące z Ożarowa Mazowieckiego spółka WB Electronics. Wydarzenie stanowi ważny kamień milowy w budowaniu potencjału polskiej artylerii.

ikona lupy />
Trafienie celu na morzu przez BSP-U. / 18 Dywizja Zmechanizowana

Celem ćwiczeń było praktyczne sprawdzenie możliwości systemu, a także doskonalenie umiejętności żołnierzy z 18. Brygady Artylerii z Nowej Dęby. Strzelanie potwierdziło przy okazji zdolność systemu do rażenia również celów morskich na dużych dystansach. Centralny Poligon Sił Powietrznych w Ustce z uwagi na swoje dobra umiejscowienie jest często wykorzystywany do testowania systemów o zasięgu kilkudziesięciu kilometrów. Ćwiczenie zakończyło się pełnym sukcesem. System z chirurgiczną precyzją poraził zadany cel.

Coraz dłuższe ręce polskiej artylerii

Żeby zrozumieć, jaką rolę w Wojsku Polskim pełnić ma Gladius, należy w skrócie omówić zmiany, które zaszły w ostatnich latach. Jeszcze kilka lat temu nasza artyleria opierała się głównie o starsze systemy lufowe (2S1 Goździk, wz. 1977 Dana) i wypierające je Kraby oraz artylerię lufową (BM-21 Grad i jego zmodernizowaną wersję, czyli WR-40 Langusta).

ikona lupy />
Nocne strzelanie z wyrzutni WR-40 Langusta na toruńskim poligonie. / 23 Śląski Pułk Artylerii w Bolesławcu

Samobieżne haubice 2S1 Goździk kal. 122 mm charakteryzują się zasięgiem do 15-20 km. W przypadku samobieżnych armatohaubic samobieżnych to kolejno ok. 30 km dla Dany i nieco ponad 50 km dla Kraba. Co istotne, omawiany zasięg dotyczy jedynie specjalnej amunicji, a przy użyciu standardowej jest on wyraźnie mniejszy. BM-21 Grad oraz WR-40 Langusta mogą razić cele oddalone do ok. 40 km.

Za rozpoznanie odpowiadają drony rozpoznawcze FlyEye od WB Electronics. To obecnie najpopularniejszy dron w Wojsku Polskim i na omawianych odległościach radzi sobie doskonale. Ostatnie lata są jednak procesem wydłużania się rąk naszej artylerii. 2S1 Goździki odchodzą w zapomnienie, a ich miejsce zajmują K9 Thunder i Kraby. Obok Langust nasza armia ma posiadać także M142 HIMARS oraz K239 Chunmoo.

ikona lupy />
Montowanie bezzałogowca BSP-U na wyrzutni. / 18 Dywizja Zmechanizowana

Podstawowymi pociskami rakietowymi, które dedykowane są tym systemom to GMLRS (dla M142) oraz CGR-080 (dla K239). Oba mają ok. 80 km zasięgu. Wyrzutnie mogą jednak razić przy użyciu pocisków ATACMS (HIMARS) oraz CTM-290 (Chunmoo) o zasięgu 300 km. Wydłużenie rąk naszej artylerii wymaga lepszych środków rozpoznawczych. Do tego celu Polska zakupiła satelity rozpoznawcze. Ważnym dopełnieniem będą także BMO Gladius.

Artyleria nowego wzoru, czyli Gladius, K239 i K9

Zwykle systemy bezzałogowe stanowią uzupełnienie dla artylerii lufowej i rakietowej. W przypadku Gladiusa mówimy o całkiem nowej strukturze. Docelowo każda brygada zmechanizowana, zmotoryzowana oraz pancerna w Wojsku Polskim posiadać będzie własny dywizjon artylerii samobieżnej (das — lufowa) oraz dywizjon artylerii rakietowej (dar). Dodatkowo w ramach brygad artylerii (czyli na szczeblu dywizji) znajdą się po dwa das i dar.

ikona lupy />
W ramach BMO Gladius znajdziemy m.in. pojazdy dowodzenia na platformie Warana 4x4. / 18 Dywizja Zmechanizowana

Cztery dywizjony klasycznej artylerii uzupełnić ma dywizjon rozpoznania artyleryjskiego. W praktyce będzie się na niego składał z bateryjnych modułów ogniowych Gladius. Każdy taki BMO ma na wyposażeniu pojazdy dowodzenia, wozy amunicyjne oraz specjalne wyrzutnie bezzałogowców.

Do działań rozpoznawczych służy bezzałogowiec FT-5 Łoś. Konstrukcje opracowano w ramach programu Orlik, ale ostatecznie armia zdecydowała się na zakup dronów od WZL-2. Istnieje kilka różnych wersji Łosia — wyposażony w systemy ELINT (rozpoznanie emisji elektronicznych), SAR (radar z syntetyczną aperturą) oraz IMINT (rozpoznanie obrazowe). Masa platformy wynosi 85 kg, a zasięg 180 km. Może przebywać w powietrzu nawet 10 godzin.

ikona lupy />
BSP-U w locie. / 18 Dywizja Zmechanizowana

Do uderzeń na przeciwnika armia korzysta z BSP-U. To właśnie ten dron dokonał efektywnego ataku na umieszczony na morzu cel. BSP-U jest w praktyce jedną z wersji dobrze znanej w Wojsku Polskim amunicji krążącej Warmate. Może on razić cele oddalone o nawet 100 km, a pokaźna 5-kilogramowa głowica bojowa zrobi wrażenie nawet na dobrze opancerzonych pojazdach. Możliwe jest zamontowanie głowicy odłamkowo-burzącej jak i kumulacyjnej. Dron jest doskonałym ekonomicznym substytutem dla droższych pocisków rakietowych. Jeden pocisk GMLRS kosztuje ponad pół miliona dolarów.

ikona lupy />
Dron rozpoznawczy FT-5 Łoś. / MON

6 maja 2022 roku zakupiono cztery baterie Gladiusa za kwotę 2 mld zł brutto. Dostawy przewidziano w latach 2022-2026. Pierwszy moduł zaczął docierać do 18. Brygady Artylerii w Nowej Dębie w grudniu 2022 roku. Dwa lata później rozpoczęły się dostawy drugiego modułu. Ten z kolei dostarczany jest do 1. Mazurskiej Brygady Artylerii.