Decyzja Sejmu w sprawie Zbigniewa Ziobry
Sejm uchylił w piątek immunitet Ziobrze w odniesieniu do wszystkich 26 zarzutów, które chce mu postawić Prokuratura Krajowa, w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Sejm wyraził także zgodę na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie byłego szefa MS.
Komentarz premiera Donalda Tuska
Do sprawy uchylenia Ziobrze immunitetu odniósł się po głosowaniach w Sejmie premier Donald Tusk. – Nie mam żadnej potrzeby odwetu czy zemsty, mam wielką potrzebę, (…) żeby politycy czuli się odpowiedzialni za to, co robią i żeby byli rozliczani, szczególnie wtedy, kiedy istnieje uzasadnione podejrzenie, jak widzimy to po wnioskach prokuratury, że popełnili szereg poważnych przestępstw – powiedział premier dziennikarzom w Sejmie. Szef rządu ocenił, że sytuacja, w której „polski minister sprawiedliwości ucieka do Budapesztu przed polskim wymiarem sprawiedliwości” nie jest dobrą okolicznością.
– Z punktu widzenia interesów Polski nie ma się z czego cieszyć, bo to wcale fajnie nie wygląda, ale z punktu widzenia interesów polskiej demokracji i kondycji polskiego systemu politycznego to jest bardzo ważne, że Polacy zobaczyli (…) że rozliczenia stały się faktem – podkreślił Tusk.
Pytany, czy były minister sprawiedliwości przebywający aktualnie na Węgrzech będzie ubiegał się o azyl polityczny w tym kraju, odparł, że Ziobro nie byłby pierwszą taką osobą. – Bardzo źle się dzieje, że pan premier Orban (węgierski premier Viktor Orban - PAP) ingeruje w taki niemądry sposób w naszą politykę wewnętrzną – stwierdził szef rządu. Premier podkreślił, że tradycyjnie Węgry są największym przyjacielem Polski.
Jednym z podejrzanych w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości jest b. wiceszef MS, poseł PiS Marcin Romanowski, który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Sąd w grudniu ub.r. wydał decyzję o aresztowaniu tego polityka PiS.
Stanowisko Zbigniewa Ziobry
– Natomiast czy Zbigniew Ziobro będzie ubiegał się o azyl polityczny? Nie siedzę w głowie pana Zbigniewa Ziobry. Nie wiem – powiedział Tusk. – Myślę, że dla wszystkich byłoby lepiej, także dla niego, (…) gdyby stanął przed polską prokuraturą i przed polskim sądem – dodał.
Dopytywany później, czy rząd planuje rozmowy z rządem Węgier w sprawie Ziobry, odpowiedział, że „jest w stałym kontakcie z liderem (węgierskiej) opozycji”.
Szef rządu został także zapytany, czy – jego zdaniem – służby powinny możliwie jak najszybciej zatrzymać Ziobrę. Stwierdził, że „nie wyśle jakichś oddziałów komandosów do Budapesztu”. – Kiedy będzie taka możliwość, to o tym będzie decydowała prokuratura, służby tu nie mają nic do rzeczy – zaznaczył.
W przekonaniu premiera „świat stanąłby na głowie”, gdyby politycy byli lepiej traktowani przed wymiarem sprawiedliwości niż zwykli obywatele. – Ja na to na pewno nigdy nie pozwolę – podkreślił. Jak dodał, osoby pełniące wysokie funkcje publiczne powinny ponosić większą odpowiedzialność za swoje czyny niż zwykli obywatele.
Pytany o decyzję Sejmu w kontekście stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry powiedział, że „choroba nie wyklucza możliwości działania prokuratury i sądu” oraz że każdy obywatel – także aresztant – „nie powinien być ani gorzej, ani lepiej traktowany niż jakikolwiek inny obywatel”. Dodał, że w sytuacji, w której były minister sprawiedliwości zostałby aresztowany i potrzebowałby specjalnego leczenia, na pewno zostałoby ono mu udzielone.
– Na konferencji prasowej z premierem Orbanem (Zbigniew Ziobro – przyp. PAP) wyglądał kwitnąco – stwierdził Tusk. W ubiegłym tygodniu Ziobro spotkał się w Budapeszcie z Orbanem, o czym informował w mediach społecznościowych węgierski premier. Ziobro mówił wówczas, że w Budapeszcie był z okazji premiery filmu, a spotkanie z szefem węgierskiego rządu było nieplanowane.
Ziobro po piątkowych głosowaniach w Sejmie udzielił wywiadu Telewizji Republika. – Zamierzam się bronić, zamierzam używać słowa, zamierzam używać prawdy (…). To, co oni robią, jest ich desperacją, oni liczą, że igrzyska przysłonią ich niekompetencję – przekonywał polityk PiS, informując, że przebywa w Budapeszcie. Dodał, że przyjdzie czas, aby „każdy z tych zarzutów wyjaśnić, bo ja nie mam nic do ukrycia, tylko zrobimy to w sposób cywilizowany, bo tego też wymaga interes publiczny”.
Ziobro pytany, czy będzie starał się o azyl polityczny na Węgrzech, odparł, że to „jakie działania zamierzam podjąć, czy jutro pojawię się w Polsce, czy pojutrze, czy może później, to się okaże”.
Działania Prokuratury Krajowej
Prokuratura Krajowa poinformowała w piątek wieczorem, że wydane zostało postanowienie o przedstawieniu Ziobrze zarzutów popełnienia 26 przestępstw oraz postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej. „Marszałek Sejmu RP przekazał dziś Prokuraturze Krajowej uchwały Sejmu wyrażające zgodę na pociągnięcie Zbigniewa Z. do odpowiedzialności karnej za wszystkie 26 czynów wskazanych we wniosku z dnia 28 października 2025 r., a także na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie” – podała Prokuratura Krajowa w komunikacie.
Jak przekazano, po otrzymaniu dokumentacji „prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Z. zarzutów popełnienia 26 przestępstw oraz postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej celem przeprowadzenia z jego udziałem czynności procesowych”.
Istotą zarzutów wobec Ziobry jest „ustawianie” konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Według prokuratury Ziobro miał działać w celu uzyskania korzyści majątkowych dla innych osób oraz korzyści osobistych i politycznych dla siebie, oraz że robił to wspólnie m.in. z jego zastępcami Marcinem Romanowskim i Michałem Wosiem oraz posłem PiS Dariuszem Mateckim. W ten sposób miał działać na szkodę państwa i interesu publicznego, ograniczając dostęp do funduszu podmiotom uprawnionym.
Według prokuratury członkowie grupy przestępczej kierowanej przez Ziobrę przyznawali dotacje podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych, a przekazane środki często były wydawane niezgodnie z celami funduszu. Ponadto członkowie grupy, którą kierował Ziobro, mieli przyznawać dotacje tym podmiotom, które nie miały do nich prawa – na przykład dlatego, że nie spełniały wymogów formalnych. Ponadto przekazane środki były wydawane na cele inne niż te, do których fundusz został powołany.
Prokuratura wskazuje też Ziobrę jako osobę, która zdecydowała o nielegalnym przekazaniu z Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego na zakup oprogramowania Pegasus oraz 14 mln zł na remont Prokuratury Krajowej, mimo braku podstaw prawnych.
Wniosek Prokuratury Krajowej dotyczący Ziobry przekazał w ubiegłym tygodniu do Sejmu minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek.