"Dzisiaj próba zmiany stałego przedstawiciela Polski przy NATO wbrew prezydentowi Andrzejowi Dudzie jest uderzeniem w nasze interesy i narażeniem na szwank naszego bezpieczeństwa" - skomentował tę sprawę minister w KPRP Wojciech Kolarski. Komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Jacka Najdera.

"Jest jeszcze czas, żeby się zatrzymać i nie iść drogą konfrontacji"

Kolarski zaznaczył w kontekście zbliżającego się lipcowego szczytu NATO, że to prezydent reprezentuje Polskę na takich szczytach. Jak dodał, Andrzej Duda, żeby być tam skutecznym, potrzebuje bliskiej współpracy z ambasadorem przy NATO. "Z tego wynika konieczność posiadania ambasadora, który jest powoływany za zgodą prezydenta" - zaznaczył minister.

Podkreślił, że choć komisja SZ, która ma opiniować kandydaturę Najdera, już się zebrała, to "jest jeszcze czas, żeby się zatrzymać i nie iść drogą konfrontacji, bo ona nie służy Polsce i nam wszystkim". "Dzisiaj próba zmiany wbrew prezydentowi na stanowisku stałego przedstawiciela Polski przy NATO jest uderzeniem w nasze interesy i narażeniem na szwank naszego bezpieczeństwa" - podkreślił.

Minister pytany, z czego wynika ta konfrontacja rządu z prezydentem w sprawie ambasadora przy NATO - czy z braku konsultacji, czy z braku akceptacji dla kandydatury Najdera, podkreślił, że ambasador Szatkowski, który jeszcze pełni funkcję stałego przedstawiciela przy NATO, przygotowuje lipcowy szczyt Sojuszu i jest "w wirze pracy, w toku przygotowań". "Wymiana dzisiaj ambasadora nie służy naszym interesom. Wymiana w takim momencie jest po prostu dla nas niekorzystna, niebezpieczna, jest też sygnałem, którego nasi sojusznicy mogą nie zrozumieć" - powiedział prezydencki minister.

Komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Najdera

W czwartek sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Jacka Najdera na ambasadora RP przy NATO. Za pozytywną opinią dla Najdera głosowało 12 posłów, przeciw 10. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział PAP, że trudno o lepiej przygotowaną osobę na stanowisko ambasadora Polski przy NATO niż Jacek Najder, którego doświadczenie i wiedza sprawiają, że proces przygotowań do zbliżającego się szczytu NATO może być tylko usprawniony.

Tymczasem prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze zgody na zmianę ambasadora RP przy NATO, ponieważ z nim tego nie konsultowano i jest to złamanie dotychczasowej procedury. Jak zaznaczył, Polskę przed NATO reprezentuje przede wszystkim prezydent RP, w związku z tym Duda oczekuje, że to on będzie przedstawiał premierowi kandydata na polskiego ambasadora w NATO.