W aferze Pandora Gate na jaw wyszedł fakt, że jedni z najpopularniejszych polskich youtuberów mogli dopuszczać się czynów o charakterze pedofilskim i wykorzystywać nastoletnie fanki. Dla przypomnienia - Sylwester Wardęga, także youtuber, w produkcji „Pandora Gate” ujawnił, że internetowy twórca Stuu prowadził podwójne życie. Miał być gwiazdą sieci uwielbianą przez nastolatki. Miał też być żerującym na popularności manipulantem wykorzystującym fanki. Prokuratura wysunęła co do Stuu zarzuty, a zaraz pojawiało się w aferze więcej nazwisk i nicków osób, które albo o sprawie wiedziały, albo same miały się dopuszczać podobnych czynów.

Internet dla młodych, Facebook dla boomerów

To, że ofiarami mogły paść nastoletnie dziewczyny, nie dziwi. Internet to medium młodych. Pokolenia, które już nie ogląda telewizji, nie wchodzi nawet na portale informacyjne, żeby się czegoś dowiedzieć o świecie, bo tę widzę czerpie z YouTube, TikTok czy Instagrama albo Telegrama. – Mam wrażenie, że nastolatki już nawet nie korzystają Facebooka, bo to medium starszych. Obciachem jest być obecnym na platformie, na której są twoi rodzicie i dziadkowie – mówi pan Tomasz, ojciec 14-letniej Moniki.

Reklama

I ma racje, bo Pew Research Center w 2022 r. zdiagnozowało, że Facebook jest platformą boomerów. Raport wskazuje, że osoby w wieku 13-17 lat wybierają YouTube (95 proc. przebadanych), TikTok (67 proc.) i Instagram (62 proc.) oraz Snapchat (59 proc.). Facebook zanotował ponad dwa razy niższy wynik.

Nowi idole

Dzieciaki znajdują swoje media i swoich idoli. Tymi stają się influencerzy. Zgodnie z rankingiem See Blogers najpopularniejszymi influencerami w polskiej sieci w 2022 byli: Robert Lewandowski, Wersow, Anna Lewandowska, Frizz i Marcin Kruszewski. „To ogólne zestawienie i jakby zrobić nawet szybką sondę w różnych grupach wiekowych, to otrzymalibyśmy inne i różne od siebie wyniki” – mówi Michał Jeska, założyciel platformy społecznościowej oyou.me, na której twórcy mogą zbudować zaangażowaną społeczność i monetyzować treści. „Innych idoli wskazałaby grupa wiekowa 8-10 lat, a innych 11-13” – dodaje.

Bo tak jak kiedyś młodsze dzieciaki naciągały rodziców na płyty Spice Girls, a starsze wolały w tym czasie 2Paca, tak dziś młodsi mają swoje gwiazdy, a starsi swoje. Ta pierwsza grupa może woleć youtubowy kanał Miss Agi, a druga właśnie Stuu czy Frizza.

Gwiazda rocka wersja ekspresowa

„To było już chyba ze cztery lata tamu, jak córka powiedziała wprost, że chce zostać influencerką. Wcześniej mówiła o lekarzu weterynarii. Ot, takie dziecięce marzenie, a zaczęła wskazywać na gwiazdy internetu – opowiada pan Tomasz.

Najnowsze dane przedstawione przez Morning Consult pokazują, że 57 proc. osób z pokolenia Z (urodzonych w latach 1997–2012) chętnie zostałoby influencerami.

Badanie IQS z 2021 r. („Aspiracje dziewczynek w Polsce”) wskazuje, że 48 proc. dziewcząt w wieku 10-15 lat uznała prowadzenie kanału na YouTube, Instagram czy TikTok za atrakcyjne zajęcie zawodowe. 20 proc. nastolatek chce się zająć w przyszłości projektowaniem stron internetowych lub grafiką komputerową. Zaledwie 18 proc. dorastających dziewczyn widzi się jako prawniczkę, a jeszcze mniej a 17 proc. w roli nauczycielki albo przedszkolanki.

„Zetki” chcą być po prostu sławne, chcą być wpływowe. Chcą być gwiazdami rocka XXI wieku, ale takimi, które nie muszą na nadejście sukcesu czekać latami i grać na gitarze po garażach, aż ktoś da im szansę. Chcą sławy w ekspresowym tempie. I chcą łatwych pieniędzy.

Iluzja sukcesu?

Pokolenie Z było pierwszym pokoleniem, w którym media społecznościowe stały się częścią ich codziennego życia. Wielu młodych ludzi postrzega wpływ i tworzenie treści jako typową ścieżkę kariery. Według trendHERO na Instagramie na całym świecie istnieje ponad 64 miliony influencerów, a to tylko jedna platforma.

Tyle że… ten rodzaj kariery to trochę iluzja. Ryan Hilliard z HypeAuditor, firmy zajmującej się analizą influencerów, powiedział niedawno, że ktoś musiałby mieć 1 milion obserwujących w mediach społecznościowych, aby praca jako influencer mogła stać się pełnoetatową karierą. Szanse, by to kiedykolwiek osiągnąć, ma zapewne mniej niż 1 proc. ogółu. "To po prostu zbyt trudne. Jest zbyt wielka konkurencja i zbyt wiele innych osób robiących podobne rzeczy" - dodał.

Firma produkująca oprogramowanie marketingowe Carro twierdzi, że 54 proc. millenialsów rzuciłoby pracę, gdyby mieli szansę zostać influencerami. 30 proc. ankietowanych stwierdziło, że nawet zapłaciłoby, aby zostać influencerem. Na pytanie, dlaczego chcą być influencerami, najczęściej udzielano odpowiedzi "pieniądze, elastyczność i zabawa".

Są też groźne aspekty tej zabawy

„Samo pragnienie, aby stać się infulencerem nie jest niczym złym. Tak samo jak nie być influencerem. Trzeba jednak pamiętać, że cały czas obracamy się w świecie internetowym, którego przedawkowanie może szkodzić. Jak przedawkowanie czegokolwiek” – ostrzega Michał Jeska.

Ale zarazem styl życia influencerów może przedstawiać zniekształconą wersję rzeczywistości. Ich widoczność w internecie trwa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, a ci ludzie często cierpią z powodu internetowych nadużyć i przyciągają niechcianą uwagę innych.

Jednym z głównych zagrożeń związanych z influencerami jest fakt, że mają oni możliwość stworzenia obrazu "idealnego życia" poprzez starannie przygotowane posty. Wielu z nich publikuje zdjęcia i filmy swoich ubrań, dóbr materialnych czy pozornie idealnych selfie. Jednak te obrazy – szczególnie te przedstawiające twarz lub ciało – mogą być edytowane lub filtrowane, a dzieci, które chcą być jak oni, mogą rozwinąć poczucie niskiej samooceny, jeśli nie będą mogły osiągnąć tego samego wyglądu.

Wiele zachodnich raportów wskazuje, że młodzi użytkownicy doświadczają internetowej przemocy psychicznej, czują się niedowartościowani bo nie spełniają norm przedstawianych w sieci, są narażeni na odbiór sztucznej, wykreowanej rzeczywistości, którą przyjmują za obowiązującą. Z kolei sami influencerzy wchodząc we współpracę z markami i goniąc za pieniędzmi za bardzo poddają się żądaniom reklamodawców. Tracą autentyczność i momentalnie też fanów, co prowadzi ich do ruiny.

Jeska dodaje, że naturalność influencera mu pomaga, ale także dzięki temu takie osoby dość szybko stają się autorytetami dla dzieci i młodzieży. A to nie zawsze jest zdrowe.