Urządzenie, które przechodzi obecnie testy kliniczne, opracowali badacze z National Cancer Centre Singapore (NCCS), Singapore General Hospital (SGH) i Duke-NUS Medical School we współpracy z inżynierami z firmy Biobot Surgical.

"Nasz zespół miał poczucie, że powinniśmy znaleźć lepszy sposób na pobieranie wymazów od pacjentów tak, żeby zredukować ryzyko ekspozycji personelu medycznego na koronawirusa, zwłaszcza, kiedy pacjenci kichają albo kaszlą w czasie pobierania próbek" – wyjaśniła podczas poniedziałkowej prezentacji robota kierowniczka zespołu, dr Rena Dharmawan.

Pobranie próbki za pomocą skonstruowanego urządzenia ma zajmować około 20 sekund – dwa razy krócej niż ręczna procedura – i być w pełni kontrolowane przez pacjenta. Jak wyjaśniono podczas prezentacji, w założeniu test przypomina badanie wzroku. Badana osoba przykłada do urządzenia nos i brodę. Kiedy jest gotowa, uruchamia proces za pomocą podbródka. Wówczas robot umieszcza wymazówki wewnątrz jamy nosowej badanego.

Reklama

By zapewnić bezpieczeństwo osoby, od której pobierana jest próbka, SwabBot ma wbudowany mechanizm wycofujący pałeczki, jeśli napotka zbyt duży opór. W razie zbyt dużego dyskomfortu pacjent lub pacjentka będzie mogła przerwać badanie, wycofując głowę poza zasięg urządzenia.

SwabBot ma usprawnić testy wymazowe w kierunku koronawirusa w miejscach, gdzie musi być przeprowadzana ich duża liczba, takich jak hotele robotnicze i lotniska - poinformowali twórcy urządzenia. Jak przekonują, oprócz zminimalizowania ryzyka dla lekarzy jego zastosowanie pozwoli na standaryzację pobieranych wymazów i podniesienie liczby przeprowadzanych testów.

W ramach testów klinicznych badaniu za pomocą robota poddano kilkadziesiąt osób. Nie ujawniono daty, kiedy urządzenie ma być dostępne dla pacjentów, ale twórcy zadeklarowali, że do końca roku chcieliby rozmieścić w Singapurze około 50 SwabBotów.