"Instagram będzie koncentrować się na bezpieczeństwie nastolatków i rozszerzeniu funkcji nadzoru rodzicielskiego” - podała firma w oświadczeniu, informując o wstrzymaniu prac nad Instagram Kids.

Opinia publiczna odbiera ten ruch jako odpowiedź na ujawnienie przez dziennikarzy "Wall Street Journal" raportu mówiącego o tym, iż Facebook wielokrotnie otrzymywał sygnały ws. negatywnego wpływu Instagrama na najmłodszych użytkowników.

Jedna z wiadomości, do której dotarły media, miała sygnalizować: "32 proc. nastolatek twierdzi, że kiedy czują się źle ze swoim ciałem, Instagram pogarsza ich samopoczucie". Co więcej, młode osoby miały obwiniać aplikacje za "wzrost poziomu lęku i depresji”.

Reklama

W jednej z wewnętrznych prezentacji Facebooka ujawniono dane mówiące o tym, że u nastolatków, którzy zgłaszali myśli samobójcze (u 13 proc. użytkowników brytyjskich i 6 proc. amerykańskich) początek tego problemu miał związek z Instagramem.

Media alarmują, że dane, które posiadał Facebook, były bagatelizowane. Firma w żaden sposób nie zareagowała, by chronić młodzież.

Doniesienia ws. działań Facebooka skomentowali Lori Trahan z Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych oraz senator Richard Blumenthal. Ich zdaniem firma musi rezygnować z planów dotyczących Instagram Kids. "Pauza jest niewystarczająca” - podkreślają w wypowiedzi cytowanej przez serwis CNBC. Facebook "musi całkowicie zrezygnować z tego projektu” - oceniają.

W czwartek Antigone Davis, globalna szefowa ds. bezpieczeństwa Facebooka, złoży zeznania przed podkomisją Senatu ds. Handlu zajmującą się ochroną konsumentów.

W jednym ze swoich ostatnich wpisów na blogu Davis przekazała, że krytycy projektu uważają powstanie Instagram Kids za zły pomysł. "To nie o to chodzi. Dzieci są już online” - wyjaśniła. Globalna szefowa ds. bezpieczeństwa Facebooka dodała, iż wierzy w to, że dostosowanie aplikacji do wieku użytkowników rozwiąże problem. Na modyfikacje mają wpłynąć m.in. rodzice, eksperci oraz organy regulacyjne.