W ostatnich miesiącach spór między Muskiem i założycielami OpenAI eskalował, a na początku marca miliarder złożył pozew do Najwyższego Sądu w Kalifornii, czytamy w artykule na stronie Business Insidera. Właściciel portalu X obwinia szefów OpenAI, że ci sprzeniewierzyli się pierwotnym założeniom misji. Według Muska, stworzona przez nich technologia oparta na generatywnej sztucznej inteligencji miaładziałać na rzecz dobra całej ludzkości, a nie być narzędziem do zarabiania pieniędzy.

OpenAI miała stanowić przeciwwagę dla technologii rozwijanej przez Alphabet, właściciela przeglądarki Google. Zdaniem Muska tworzony przez nich tylko dla zysku generatywny model sztucznej inteligencji stanowi ogromne zagrożenie dla świata.

Pozew zbiorowy

Reklama

Według informacji Reutersa Musk pozwał nie tylko spółkę OpenAI, ale również jej szefa Sama Altmana. Powszechnie uważa się, że jest to reakcja miliardera na wielomilionowe wsparcie, jakie Microsoft udzielił spółce, która stworzyła ChatGPT. Zamiast jednak powrócić do swojej pierwotnej misji, OpenAI wypuściła najsilniejszy model GPT-4, będący de facto produktem spółki Microsoft.

Porzucona idea

Pozew wniesiony do sądu zarzuca OpenAI nie tylko zerwanie kontraktu. Postawiono w nim również zarzuty Altmanowi oraz jego wspólnikowi Gregowi Brockmanowi: na początku współpracy obaj mieli zobowiązać się do stworzenia darmowego i otwartego dla wszystkich narzędzia. Powstały w 2015 roku start-up pierwotnie miał być organizacją non-profit, obecnie zaś jest nastawiony zarabianie pieniędzy.

Zmiana nastawienia, a także inwestycje Microsoft w rozwój ChatGPT, miały doprowadzić do tego, że Musk opuścił oraz przestał wspierać OpenAI, czytamy dalej. Miliarder postanowił założyć swój własny start-up rozwijający generatywną sztuczną inteligencję. xAI zaczął działać w lipcu 2023 roku.

Elon Musk oczekuje, że decyzją sądu OpenAI upubliczni i udostępni wyniki badań oraz technologię, aby przestała ona służyć tylko i wyłącznie celom zarobkowym.