Wedle zapewnień przywódców kolejnych państw za kilka tygodni mają zacząć się masowe szczepienia przeciwko SARS-CoV-2. Komisja Europejska pochwaliła się umową na 160 mln dawek preparatu od amerykańskiej Moderny; podpisane są także kontrakty z BioNTech i Pfizer. Łącznie KE planuje zamówienie 1,86 mld dawek dla wszystkich krajów UE. Podobne zamówienia składają USA i państwa Azji.
Podanie leków zapowiada się na operację, jakiej jeszcze nie widział świat. Przy tak skomplikowanej procedurze szanse na to, iż coś pójdzie nie tak, są więcej niż duże. Zwłaszcza że zachodnie wywiady ostrzegają przed Rosją, przygotowującą akcję dezinformacyjną mającą wesprzeć ruchy antyszczepionkowe. W takiej sytuacji najważniejszymi rzeczami stają się zachowanie rygorów bezpieczeństwa oraz mówienie prawdy, bo ona w końcu i tak wychodzi na jaw, zaś kłamstwa dodają siły plotkom i kłamstwom.
Czeka nas czas medialnych burz, przy których ta sprzed półwiecza, wywołana błędami popełnionymi przy wprowadzaniu szczepień przeciwko polio, była zaledwie silniejszym powiewem wiatru.

Nowe oblicze starej choroby

Reklama
Wirus polio towarzyszył ludziom od tysięcy lat, jednak chorowano na niego sporadycznie. Aż na początku XX w. zaczął się szerzyć w kolejnych krajach. „Do nagłego wzrostu wirulencji niewątpliwie przyczyniło się przeludnienie nowoczesnych miast. Podobnie jak dur brzuszny, cholera i wirusowe zapalenie wątroby typu A, choroba Heinego-Medina jest przenoszona, jak się fachowo mówi, drogą fekalno-oralną” – tłumaczy w książce „Wirus paniki. Historia kontrowersji wokół szczepionek i autyzmu” Seth Mnookin. „Zakażenia najczęściej są spowodowane brakiem dostępu do czystej wody pitnej, niewłaściwym obchodzeniem się z żywnością i kiepską kanalizacją” – dodaje.

Cały artykuł przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP