W Stanach może nie, ale oprócz Portugalii jest już całkiem sporo krajów, które wprowadziły dekryminalizację posiadania małej ilości substancji psychoaktywnych – m.in. Czechy, Holandia, Szwajcaria. Dla mnie ważnym sygnałem zachodzącej zmiany jest to, że coraz wyraźniej opowiada się za tym ONZ, która kształtuje światową politykę narkotykową. Spotykają się tam przedstawiciele zarówno krajów o bardziej liberalnym podejściu, jak i państw, w których za posiadanie nielegalnych substancji grozi kara śmierci. Wiele decyzji podejmuje się w tym gremium na zasadzie konsensusu, a więc o daleko idące zmiany jest bardzo trudno. A mimo to od zeszłego roku kolejne agendy ONZ wydają rezolucje i stanowiska, które jasno mówią o potrzebie patrzenia na narkotyki z perspektywy zdrowia publicznego, a nie prawa karnego, jak do tej pory. Najdalej poszedł wysoki komisarz ds. praw człowieka, który w swoim raporcie jako pierwszy napisał, że państwa powinny rozważyć już nie tylko dekryminalizację, lecz regulację rynku.
CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ