Jak zauważa Krajewska w rozmowie z Agnieszką Gorczycą (Infor.pl) druga strona medalu jest taka, że obecne dawki skoncentrowały się w krajach bogatszych. Na początku lutego, organizacje międzynarodowe alarmowały, że 75 proc. wyprodukowanych szczepionek trafiło do dziesięciu krajów świata. Do blisko stu trzydziestu tak naprawdę nie trafiła żadna dawka szczepionki. Zapraszamy do wysłuchania najnowszego odcinka podcastu "DGPtalk: Z pierwszej strony".

Trwa ładowanie wpisu

Agnieszka Gorczyca: Jakie szczepionki są stosowane najczęściej?

Helena Krajewska: W tym momencie stosuje się różne szczepionki. To zależy nie tylko od dostępności danej szczepionki, ale i od warunków, w jakich trzeba je przechowywać – wyjaśnia Krajewska. Na przykład, do szczepionki Pfizer potrzebne są specjalne warunki [temperatura -70°C], żeby ją przetrzymywać, transportować. A niektóre kraje Globalnego Południa nie mają po prostu takich możliwości i decydują się na AstraZeneca. W wielu krajach afrykańskich raczej będzie decydowane, że używana będzie AstraZeneca. Ale gruchnęła taka wieść, że Rosja zamierza przekazać 300 milionów dawek swojej szczepionki do krajów afrykańskich. Oczywiście kraje afrykańskie przyjęły to z dużą radością, bo potrzeby są ogromne, a dawek jest mało w tym momencie. Z kolei w Peru będzie stosowana szczepionka chińska. Mamy wiele różnych szczepionek i wiele możliwości na całym świecie.

Reklama

Jak wygląda proces szczepień na COVID-19 w krajach Globalnego Południa?

W krajach Globalnego Południa, takie masowe szczepienia zdarzają się częściej niż u nas. […] Dążymy do tego, żeby normą były regularne szczepienia, okresowe szczepienia, które przechodzą najpierw dzieci, a potem nastolatkowie, itd. Ale niestety, wiele krajów afrykańskich nie może zaszczepić wszystkich dzieci od razu, już na samym początku i musi później doszczepiać.

Niestety, wiele krajów Globalnego Południa obawia się i już wypowiadało wcześniej taką obawę, że zostaną pominięci. Że w tym wyścigu po szczepionki zostaną na szarym końcu. Może to wynikać, po pierwsze, z braku środków na ich zakup, choć już na to znalazła się w pewnej mierze odpowiedź. Ale z drugiej strony chodzi też o to, że te dawki skoncentrowały się w krajach bogatszych. Na początku lutego, organizacje międzynarodowe alarmowały, że 75% wyprodukowanych szczepionek trafiło do dziesięciu krajów świata. A tych krajów mamy o wiele, wiele więcej: do blisko stu trzydziestu tak naprawdę nie trafiła żadna dawka szczepionki. Ale na szczęście już są podpisane umowy o współpracy, już działają organizacje międzynarodowe, żeby faktycznie chociaż te dwa miliardy dawek zabezpieczyć dla krajów o niskim i średnim dochodzie, w tym: do kilkudziesięciu krajów Afryki.

Czy uchodźcy są szczepieni?

ONZ i inne organizacje międzynarodowe ostrzegały, aby nie zapominać o tych osobach najsłabszych. O osobach najbardziej narażonych na zakażenie przez warunki w jakich żyją, przez brak zasobów na zakup środków higienicznych. Takie osoby to m.in. uchodźcy, migranci, azylanci. Osoby, które zostały sprowadzone do danego kraju, aby pracować w branżach nisko zarobkowych. One często nie mają środków na to, żeby się odpowiednio zabezpieczyć, jeżeli chodzi o higienę. Na przykład, Jordania od samego początku szczepi także uchodźców. A w Jordanii jest ponad 600 tysięcy osób, które uciekły z innych krajów, np. Syryjczyków. W Libanie, z tego, co mówi rząd, również będą zapewniane szczepienia tak dla uchodźców syryjskich, jak i palestyńskich, których jest bardzo wielu w tym kraju. Mam nadzieję, że we wszystkich krajach, uchodźcy nie zostaną pozostawieni sami sobie. Że weźmie się ich pod uwagę przy szczepieniach. To jest tak, że nikt nie będzie bezpieczny, dopóki wszyscy nie będziemy bezpieczni.

Helena Krajewska - Polska Akcja Humanitarna. W przeszłości pracowała w organizacjach pozarządowych i międzynarodowych, w tym w sektorze pomocy rozwojowej i współpracy regionalnej. Z wykształcenia latynoamerykanistka i politolożka.