- „Kredytowa Mapa Polski Cofidis”, jest efektem prowadzonych na bieżąco w naszej firmie analiz dotyczących budżetów gospodarstw domowych i ich zachowań. Specjalizujemy się w udzielaniu kredytów samochodowych, dzięki temu mamy dużą bazę do analizy i wiemy, jakie są potrzeby polskich kierowców. Obecnie uważnie obserwujemy wpływ pandemii na decyzje zakupowe Polaków – mówi Nuno de Oliveira, Prezes Cofidis Polska.

Z analizy firmy widać zdecydowany wzrost wartości kredytowanych aut. Jeśli porównać dane z ostatniego przed-pandemicznego roku, czyli 2019, do dostępnych danych z 2021 r. to przeciętnie była ona wyższa o prawie 30%. W 2019 r. średnia wartość pojazdu kupowanego na kredyt w Cofidis wynosiła niecałe 38 tys. zł. Obecnie to już nieco ponad 49 tys. zł.

- To bardzo pozytywne dane, bo pokazują, że Polacy optymistycznie patrzą w przyszłość. Mimo że samochody używane w tym roku są droższe niż w poprzednim, to klienci decydują się na ich zakup. W 2020 r. widzieliśmy, że były regiony w których ta średnia wartość spadła. To nie dziwi, bo nikt przecież nie wiedział, jakie będą skutki pandemii. W 2021 r. we wszystkich regionach Polski ten parametr rośnie- mówi Nuno de Oliveira.

Warto podkreślić, że wzrost nie rozkłada się równomiernie. Są regiony, gdzie wzrost w stosunku do 2019 r. nie przekracza 10%, ale są też takie, gdzie wynosi ponad 50%. Istotne są też regionalne różnice w przeciętnych wartościach kredytowanych pojazdów. Najniższą wartość kredytowanych samochodów Cofidis notuje w województwie lubelskim – 43,2 tys. zł. Na drugim biegunie jest województwo podlaskie, którego mieszkańcy decydują się na skredytowanie zakupu pojazdów o średniej wartości niemal 58 tys. zł. W województwach: zachodniopomorskim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim jest to niewiele mniej, bo około 57 tys. zł.

Reklama

- Obserwując ten trend wzrostu wartości kredytowanych aut, dostosowujemy naszą ofertę do tych zmian. Będziemy mocniej promowali wśród naszych klientów świadomość potrzeby zabezpieczenia się na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń. Chodzi o to, żeby np. w razie śmierci czy jakiegoś nieszczęśliwego wypadku rodzina nie została z wysokim kredytem do spłacenia. Dlatego dajemy możliwość kompleksowego zabezpieczenia się przed takimi sytuacjami, oferując ubezpieczenia na wypadek zgonu, całkowitej niezdolności do pracy lub inwalidztwa oraz utraty stałych źródeł dochodów, czasowej niezdolności do pracy, hospitalizacji – wylicza Marcin Szulc, Dyrektor ds. Handlowych i Rozwoju Biznesu w Cofidis Polska.