Ceny aut spalinowych i elektrycznych powoli się wyrównują. Wszystkie najważniejsze koncerny motoryzacyjne oferują swoim klientom przynajmniej jeden model samochodu z napędem akumulatorowym. Unijne przepisy ograniczające emisje gazów cieplarnianych wymuszają na branży motoryzacyjnej wygaszanie produkcji aut z silnikami spalinowymi już od 2030 roku.

Największy rynek pojazdów bezemisyjnych stworzyły Chiny. Bezprecedensowe starania o ograniczenie emisji spalin spowodowały, że do końca 2020 roku zarejestrowano w tym kraju łącznie ponad 4,2 miliona pojazdów elektrycznych. Na drugim miejscu w światowym rankingu liczby samochodów elektrycznych znalazły się Stany Zjednoczone, po których drogach jeździ 1,7 miliona aut. Stawkę zamykają Norwegowie z 326 tysiącami aut w pełni elektrycznych i ponad 137 tysiącami hybryd z wtyczką typu plug-in. Ten stosunkowo nieduży kraj jest jednym z największych eksporterów ropy naftowej i gazu na świecie. Mimo to aż 75 proc. wszystkich zarejestrowanych w Norwegii pojazdów to auta elektryczne. Wszystko wskazuje na to, że Norwegowie będą pierwszym narodem na świecie, który całkowicie wycofa samochody spalinowe ze swoich dróg.

Polski wkład w czyste powietrze

Samochody elektryczne zyskują w Polsce coraz szersze grono zwolenników. Według danych opublikowanych przez Centralną Ewidencję Pojazdów, na koniec kwietnia liczba zarejestrowanych „elektryków” i hybryd plug-in wyniosła 25 438 sztuk. W porównaniu z wolumenem około 10 milionów samochodów w pełni elektrycznych i zelektryfikowanych zarejestrowanych na całym świecie, polskie wyniki mogą wydawać się niezbyt imponujące. Jednak sytuacja w nadchodzących latach będzie się dynamicznie zmieniać. Wśród Polaków stale rośnie świadomość ekologiczna, dodatkowo kupujący będą mogli liczyć w przyszłości na wsparcie finansowe zakupu bezemisyjnego samochodu chociażby z programu „Mój elektryk”, opracowywanego przez resort klimatu na lata 2021-26.

Reklama

Zmiany widać także na rynku pracy. W ciągu nieco ponad dwóch ostatnich lat zapotrzebowanie na specjalistów od elektromobilności wzrosło o ponad 200 proc. Szacuje się, że do końca 2022 roku w sektorze zeroemisyjnego transportu może powstać nawet 10 tysięcy nowych miejsc pracy. Już teraz średnie wynagrodzenie sięgają 10 tys. zł brutto. A mimo to zachodnim koncernom nadal udaje się podkupić polskich fachowców.

Nasza specjalność - smog

Polska jest jednym z krajów Unii Europejskiej o najwyższym poziomie zanieczyszczenia powietrza. Kraków, Warszawa, Lublin, czy Górnośląski Związek Metropolitarny to tylko część miast, które na początku tego roku miały jedne z najbardziej „zabójczych” atmosfer w Europie. Elektromobliność w połączeniu z fotowoltaiką może walnie przyczynić się do ograniczenia smogu w miastach, co przełoży się na lepszy stan zdrowia i długość życia ich mieszkańców.

Zeroemisyjne pojazdy to jednak nie tylko domena transportu miejskiego i indywidualnego. Rozwija się on również w przemyśle ciężkim. KGHM od lat prowadzi działania na rzecz zmniejszenia zużycia energii poprzez poprawę efektywności energetycznej i wdrażanie innowacji mających na celu ograniczenie emisji spalin.

W swoich zakładach spółka od lat wykorzystuje systemy transportu oparte na pojazdach elektrycznych. Huta Miedzi Cedynia do obsługi ciągu technologicznego przy linii ciągłego topnienia, odlewania i walcowania miedzi stosuje akumulatorowe wózki widłowe. Cały proces produkcji w hucie związany z załadunkiem pieca katodami jest realizowany w 100 proc. przez pojazdy z napędem elektrycznym. Zastąpienie pojazdów spalinowych wózkami z napędem elektrycznym może w ciągu roku przynieść nawet 40 tysięcy złotych oszczędności.

Elektromobilność dołowa

KGHM planuje wykorzystywać pojazdy elektryczne w pracy pod ziemią. Spółka z Grupy Kapitałowej KGHM- KGHM ZANAM, jeden z największych w Polsce producentów sprzętu górniczego, opracował ZANPER-a: nowy typ wozu transportowego z napędem elektrycznym.

ZANPER powstał na bazie samochodu Toyota Landcruiser. Pojazd zasilają baterie polskiej produkcji, a unikalny elektryczny układ napędowy oraz oprogramowanie opracowali inżynierowie KGHM ZANAM. Auto wyposażone jest również w układ chłodzenia baterii, dostosowany do wymagających warunków kopalnianych, gdzie temperatura powietrza może wynieść nawet 55 stopni Celsjusza. Pierwsze próby nowej maszyny poza laboratorium odbyły się w sierpniu 2020 roku na terenie znajdującym się wokół Zbiornika Osadowego „Żelazny Most” należącego do Oddziału Zakład Hydrotechniczny KGHM Polska Miedź S.A. Po serii testów powierzchniowych ZANPER przeszedł proces certyfikacji i został przetransportowany do kopalni, gdzie będzie dalej testowany. Oczekuje obecnie na dopuszczenie do pracy w warunkach dołowych.

KGHM prowadzi również testy pojazdu elektrycznego Sokół 4x4.

„Tankowanie” auta elektrycznego

Pojazdy elektryczne bez „paliwa” ze stacji ładowania nie będą mogły wypełniać swoich zadań. KGHM stale powiększa liczbę punktów, w których maszyny mogą doładować akumulatory. W grudniu 2020 roku w Zagłębiu Miedziowym, przy zakładach KGHM (w Hucie Miedzi Głogów, w Hucie Miedzi Legnica i przy Zakładach Górniczych Lubin) oddano do użytku ultraszybkie, punkty ładowania. Punkty te, oznakowane jako miejsca postojowe wyłącznie dla samochodów elektrycznych, są ogólnie dostępne. Wszystkie stacje ładowania należące do KGHM powstały we współpracy z Grupą TAURON.

KGHM zachęca również swoich pracowników do zapoznania się z możliwościami osobowych aut elektrycznych. W ramach tego projektu pracownicy spółki korzystają ze służbowych bezemisyjnych samochodów.