MAN Truck & Bus, należąca do koncernu VW firma produkująca ciężarówki i autobusy, która w Polsce ma zakłady w Niepołomicach i Starachowicach, mocno odczuła skutki koronawirusa; w pierwszym półroczu miała 387 mln euro straty. We wrześniu zarząd zapowiedział restrukturyzację, w ramach której zredukuje nawet 9,5 tys. miejsc pracy w Niemczech, Austrii i na całym świecie.

"W związku z tym zakłada się częściowe przeniesienie procesów projektowania i produkcji do innych lokalizacji" - poinformowała spółka w komunikacie. Niewykluczone jest zamknięcie zakładów w Steyr w Austrii oraz Plauen i Wittlich w Niemczech.

Według "Pulsu Biznesu" niewykluczone, że mniej pracy na Zachodzie oznacza inwestycje na Wschodzie. W Niepołomicach, gdzie firma produkuje ciężarówki, wciąż ma 100 ha niezagospodarowanej działki.

"Na razie nic nie wiemy o jakichkolwiek planach firmy, ale mamy nadzieję, że w Niepołomicach MAN nie powiedział ostatniego słowa" - mówi gazecie Krystyna Sadowska, dyrektor działu obsługi inwestora w Krakowskim Parku Technologicznym, w ramach którego MAN otrzymał na inwestycję zwolnienia podatkowe.

Reklama

W Starachowicach pracownicy są przekonani, że przejmą zlecenia z Zachodu. "Prawdopodobnie część produkcji z zakładu Steyr trafi do Starachowic. Potężnie rozbudowane działy projektowe w Niemczech i Austrii się skurczą, ale nie sądzę, by ta działalność została przeniesiona do Polski" - mówi Jan Seweryn przewodniczący NSZZ Solidarność w MAN w Starachowicach. Gazeta zauważa, że na razie pracy w Starachowicach jest mniej.

Na więcej zamówień zęby ostrzą sobie także Turcy. Alper Kanca, prezes TAYSAD, tureckiego zrzeszenia poddostawców motoryzacyjnych, uważa, że Polska nie ma tak dużych szans na przejęcie produkcji, jak Turcja, zwłaszcza ciężarówek i autobusów, ponieważ Turcja jest jednym z najwydajniejszych i najbardziej konkurencyjnych centrów produkcyjnych w Europie. Produkują tu ciężarówki i autobusy - oraz eksportują na cały świat - Mercedes, MAN i Ford.

"Pamiętajmy, że VW niedawno wycofał się z potężnej inwestycji w fabrykę w Turcji, m.in. z powodów politycznych (...). Polska jest o wiele bardziej stabilnym krajem, a ostatnia decyzja może wręcz oznaczać rozbudowę fabryki we Wrześni (...)" - zauważa Paweł Gos, prezes Exact Systems, firmy zajmującej się kontrolą jakości w fabrykach motoryzacyjnych.