Budowa pojazdów elektrycznych jest mniej skomplikowana niż aut z napędem spalinowym. Samochody elektryczne nie mają wałów napędowych ani kół zębatych, które w przypadku silników spalinowych są niezbędne do przyspieszenia i zatrzymywania. Elektryki nie muszą mieć przekładni, ponieważ natychmiastowy moment obrotowy jest dostępny przy każdej prędkości. Wielu powie, że brak skomplikowanych podzespołów to część atrakcyjności pojazdów z napędem elektrycznym. Jednak Toyota widzi to nieco inaczej.

Toyota zbudowała prototyp Lexusa UX 300e z dźwignią zmiany biegów i pedałem sprzęgła, który naśladuje manualną skrzynię biegów. Te dwa komponenty nie są jednak połączone z niczym mechanicznym. W rzeczywistości drążek i pedał zamontowane w aucie nie różnią się niczym od joysticków do gier wideo i tylko imitują manualną zmianę biegów, natomiast wybór konkretnego „biegu” ma służyć do kontrolowania mocy i przepływu momentu obrotowego. Pseudo-sprzęgło i pseudo-dźwignia zmiany biegów ma być dostępne na życzenie kierowcy.

Jak działa manualna skrzynia biegów w elektryku?

Reklama

O koncepcji zmiany biegów w pojeździe elektrycznym Toyota po raz pierwszy poinformowała dziennikarzy kilka miesięcy temu, jednak dopiero w zeszłym tygodniu w ośrodku badawczym u podnóża góry Fudżi, producent dał dziennikarzom szansę sprawdzenia w praktyce, jak to działa.

W kategorii tego, co Toyota nazywa zelektryfikowaną koncepcją sportową auta, producent samochodów zaprezentował też Lexusa RZ 450e, który może zmieniać zachowanie swojego układu napędowego w taki sposób, aby naśladował rozwiązania stosowane w różnych typach aut, od kompaktu Passo, przez samochód dostawczy, po Lexusa za 375 tys. dolarów. Wszystkie efekty można symulować za pomocą oprogramowania. Toyoty zamontowała dla poprawy efektów głośnik na podłodze pod siedzeniem kierowcy.

Dodanie efektów dźwiękowych do samochodów elektrycznych nie jest nowym pomysłem. Silniki są zwykle dostrojone tak, aby emitowały określony dźwięk o zauważalnej głośności, zarówno w celu ostrzeżenia pieszych, jak i dodania trochę charakteru do wrażeń z jazdy. Marki, od Ferrari po Dodge'a, pracują nad fałszywymi odgłosami wydechu dla pojazdów elektrycznych, które są w przygotowaniu.