Najbogatszy człowiek w Hongkongu, Li Ka-shing, sprzedał drapacz chmur The Center za 40,2 mld dolarów hongkońskich (5,15 mld USD) – podały lokalne media. Według nich jest to najwyższa cena, jaką kiedykolwiek zapłacono za hongkoński biurowiec.
ikona lupy />
The Center w Honk-Hongu - wysokość budynku 346 m., ukończony w 1998 r. Fot. wikipedia.commons.org, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported / Inne

O transakcji poinformowała w środę hongkońską giełdę kierowana przez Li firma CK Asset Holdings, do której należała większość z 73 pięter piątego najwyższego budynku w mieście. Nabywcą jest zarejestrowana na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych spółka CHMT Peaceful Development Asia Property, powołana specjalnie do celu przeprowadzenia zakupu – podano w oświadczeniu.

Według informacji dziennika „South China Morning Post” głównym udziałowcem tej spółki jest firma China Energy Reserve and Chemicals Group z Pekinu, która posiada w niej 55 proc. udziałów. Pozostałe 45 proc. jest w rękach grupy hongkońskich inwestorów.

Reklama

W ostatnich latach dynamiczny wzrost cen nieruchomości w Hongkongu był napędzany przez napływ bogatych inwestorów i deweloperów z Chin kontynentalnych. Na rosnące ceny narzeka wielu mieszkańców i przedsiębiorców, których przestaje być stać na wynajem czy zakup lokalu.

Cena The Center przebiła wartość głośnej transakcji z ubiegłego roku, w której drugi najbogatszy Hongkończyk, Lee Shau-kee, za 23,28 mld dolarów hongkońskich (3,5 mld USD) kupił od miasta działkę z wielopiętrowym parkingiem położoną również w dzielnicy Central.

Ukończony w 1998 roku stalowy wieżowiec The Center ma ponad 111 tys. metrów kwadratowych powierzchni biurowej, 12 tys. metrów kwadratowych powierzchni sklepowej i ponad 400 miejsc parkingowych. CK Asset Holdings posiadała 48 spośród jego 73 pięter - podał "SCMP".

Imperium biznesowe Li Ka-shinga prowadzi działalność w szerokim spektrum branż – od logistyki, przez usługi internetowe, po sieci supermarketów. Miliarder, który w przyszłym roku kończy 90 lat, od dwóch lat reorganizuje swoje przedsiębiorstwa.

Z Kantonu Andrzej Borowiak

>>> Czytaj także: Zagraniczny inwestor nie kupi już domu w Nowej Zelandii. Kraj wypowiada wojnę spekulantom