Według sondażu, 66 proc. pracowników do 25 roku życia zgadza się z tezą, iż ich sytuacja jest obecnie trudniejsza niż przed pandemią. Kolejne 22 proc. nie dostrzega wpływu pandemii na swoje perspektywy zawodowe, a dla 12 proc. obecne warunki są bardziej sprzyjające, niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu.

Negatywne zmiany dostrzegają głównie osoby pełniące funkcje związane z obsługą klienta, finansami i księgowością, sprzedażą oraz HR. Zdecydowanie rzadziej o pogorszeniu swojej zawodowej sytuacji są przekonani pracownicy zajmujący stanowiska w obszarze IT, inżynierii oraz marketingu. 58 proc. ankietowanych w wyniku pandemii straciło pracę lub znalazło się w sytuacji, w której uzasadnione było szukanie nowej.

Jak zauważa Hays, najmłodsi pracownicy stanowią jedną z grup, które najmocniej odczuły skutki pandemii zarówno na polskim, jak i globalnym rynku pracy. Młodzi częściej tracili zatrudnienie wskutek wdrażanych obostrzeń i decyzji biznesowych firm walczących o przetrwanie w najtrudniejszym okresie. Absolwenci kończący edukację w czasie pandemii mieli również mniej możliwości zdobywania pierwszych doświadczeń zawodowych. Staże i praktyki odbywały się w ograniczonym wymiarze, podobnie jak wydarzenia umożliwiające nawiązywanie cennych zawodowych kontaktów - zauważono.

Przytoczono dane Eurostatu, według których stopa bezrobocia utrzymuje się na poziomie 3,1 proc. (w porównaniu z 7,3 proc. w UE). Dużo gorzej wygląda jednak sytuacja w grupie pracowników poniżej 25. roku życia - w marcu, wg Eurostatu, stopa bezrobocia wśród młodych wynosiła 13,9 proc.

Reklama

"Pod względem bezrobocia najmłodszych pracowników Polska wypada gorzej od krajów z regionu – Węgier (11,5 proc.) i Czech (10,5 proc.) – ale również bardziej rozwiniętych gospodarek, np. Niemiec, które odnotowały stopę bezrobocia młodych na poziomie 6 proc." - wskazano.

Jak powiedziała dyrektor wykonawcza w Hays Poland Agnieszka Kolenda, ostatnie miesiące pokazały, że pracownicy poniżej 25. roku życia stanowili jedną z grup zawodowych, która najczęściej doświadczała zwolnień, głównie ze względu na mały staż pracy.

"W okresie dynamicznych zmian, trudności natury finansowej i konieczności dopasowania strategii zatrudnienia do bieżących wyzwań, pracodawcy mieli tendencję do stawiania na ekspertów, posiadających cenną wiedzę i umiejętności. Osoby, które miały najmniejsze doświadczenie niestety często bezpośrednio doświadczały konsekwencji cięcia kosztów zatrudnienia. Podobny trend obserwowaliśmy w prowadzonych procesach rekrutacyjnych. Firmy częściej niż przed pandemią poszukiwały osób doświadczonych – specjalistów i ekspertów. Na rynku pojawiało się z kolei mniej ofert dla osób dopiero rozpoczynających karierę" – podkreśliła Kolenda.

Młodzi częściej współpracują z firmami na podstawie umów cywilnoprawnych i czasowych, które można szybciej rozwiązać. Na ich niekorzyść wpływa także ograniczona w okresie pandemii oferta szkoleń zawodowych oraz wstrzymanie programów staży i praktyk.

Autorzy badania wskazują, że na sytuację młodych wpłynęły też obostrzenia wprowadzone w sektorach, w których osoby do 25 lat najczęściej poszukują pracy, a więc w handlu detalicznym, obsłudze klienta, gastronomii, turystyce i kulturze. W efekcie młodzi byli nierzadko zmuszeni poszukiwać zatrudnienia w miejscach innych niż dotychczas.

Zdaniem Hays, w obliczu trudności osoby młode poświęcają okres pandemii na zdobycie nowych umiejętności i wiedzy, m.in. poprzez uczestnictwo w webinariach oraz zdalnych kursach. Wykazują się też większą elastycznością wobec zmiany uprzednio zaplanowanej ścieżki kariery.

"Niemały odsetek przedstawicieli pokolenia Z deklaruje chęć pracy w zawodach silnie bazujących na kompetencjach cyfrowych, w branży IT, digital marketingu, na stanowiskach związanych z tworzeniem animacji i grafik, a także stron internetowych. Jednocześnie są to profesje, których podstawy można poznać w domowym zaciszu. Jest to zatem dobra prognoza zarówno dla kandydatów, jak i dla pracodawców. Nowe technologie i proces stopniowego przechodzenia biznesu do świata online mogą być napędzane przez młodych i zdolnych – przyszłych ekspertów" – zaznaczyła Kolenda. Dodała, że prędzej czy później firmy będą potrzebować ich umiejętności.

Badanie na grupie ponad 700 respondentów poniżej 25. roku życia zrealizowano w maju.(PAP)

Autor: Karolina Mózgowiec