"Szacowana przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w końcu czerwca br. 6,0 proc., co oznacza, że w porównaniu do poprzedniego miesiąca spadła o 0,1 punktu proc." - podał w poniedziałek resort.

Jak wskazała ekspertka Konfederacji Lewiatan, w rejestrach powiatowych urzędów pracy zarejestrowanych było 994,8 tys. osób bezrobotnych i w porównaniu do stanu z końca maja br. liczba ta zmniejszyła się o 31,9 tys. osób.

"Obecny odpływ bezrobotnych jest związany prawdopodobnie z uzupełnieniem wakatów w branżach, które z uwagi na zamknięcie odnotowały odpływ pracowników do firm oferujących bardziej stabilne warunki zatrudnienia" - podała.

Dodała, że niewielki spadek liczby ofert pracy i miejsc aktywizacji zawodowej (o 0,7 tys. mniej niż w maju) może wynikać nie tylko z mniejszego zainteresowania pracodawców usługą pośrednictwa pracy świadczonego przez powiatowe urzędy pracy, ale również mniejszej puli środków kierowanych na wsparcie osób bez zatrudnienia.

Reklama

Według Fedorczuk, opublikowane wstępne dane dotyczące sytuacji na rynku pracy w czerwcu 2021 r., potwierdzają wcześniejsze obserwacje, że rynek pracy wraca do stanu sprzed pandemii. "Widoczny spadek bezrobocia ma charakter sezonowy i zgodnie z przewidywaniami opartymi na danych z poprzednich lat będzie trwał do listopada, grudnia" - zaznaczyła.

Zwróciła uwagę, że nadal bardzo poważnym problemem jest niewystarczająca podaż pracy. Wskazała, że osób pozostających w rejestrach bezrobotnych nie można utożsamiać z potencjalnymi pracownikami z uwagi na częstą rozbieżność pomiędzy miejscem zatrudnienia i miejscem zamieszkania przy niskiej mobilności przestrzennej i niedopasowaniu profilu i poziomu kwalifikacji pracowników do potrzeb zakładów pracy.