Kobiety na wyższych stanowiskach (od starszych menedżerek w górę) rezygnują z pracy w rekordowo szybkim tempie w zeszłym roku odsetek takich osób wyniósł 10,5 proc. W tym samym okresie z takich samych stanowisk zrezygnowało 9 proc. mężczyzn – wynika z raportu „Kobiety na rynku pracy” McKinsey & Company oraz LeanIn.org. Również różnica pomiędzy skalami rezygnacji obu płci jest największa w historii.

Jakie są główne powody odchodzenia kobiet? Z jednej strony szukają one lepszych warunków pracy, a dobra kondycja rynku zatrudnienia umożliwia poprawę. Z drugiej mają dosyć różnych negatywnych zjawisk, z którymi zderzają się na co dzień. To na przykład dyskryminacja ze względu na płeć w zakresie wysokości wynagrodzeń. Kobiety chcą także zwiększenia swoich szans na awanse, większej elastyczności oraz możliwości pracy z domu - czytamy.

Dyskryminacja kobiet

Reklama

Badanie pokazuje, że częściej niż mężczyźni skarżą się na wypalenie zawodowe oraz to, że efekty ich pracy są przypisywane innym pracownikom.

Molla przytacza też inne niekorzystne dla kobiet statystyki z raportu. Wyraźnie rzadziej niż mężczyźni dostają awanse (w szczególności przedstawicielki mniejszości rasowych). Istnieje pewna prawidłowość – im wyższy szczebel organizacji tym mniejszy odsetek kobiet na stanowisku kierowniczym. Z dokumentu wynika, że na każdą kobietę awansowaną na stanowisko dyrektorskie przypada dwie, które opuszczają takowe.

To zdaniem autorki poważny problem dla firm, które osiągają lepsze wyniki, gdy mają różnorodną kadrę zarządzającą. Jeżeli przedsiębiorstwa nie zrobią czegoś, by odwrócić trend, to zjawisko będzie nasilało się w przyszłości.