Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w styczniu br. wzrosło o 9,5 proc. r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło o 2,3 proc. r/r, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie - styczeń 2022

W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie spadło o 8,7 proc. i wyniosło 6 064,24 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym wzrosło o 1,5 proc. i wyniosło 6 459,8 tys. osób, podano w komunikacie.

Reklama

"W styczniu 2022 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyło się względem grudnia 2021 r. o 8,7 proc., podczas gdy w styczniu 2021 r. względem grudnia 2020 r. płace zanotowały spadek o 7,3 proc. Spadek wynagrodzeń w styczniu 2022 r. względem grudnia 2021 r. jest efektem zmniejszenia skali lub wręcz niewystępowania w styczniu wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu, m.in. premii kwartalnych, świątecznych, nagród z okazji Dnia Górnika, nagród rocznych, uznaniowych, jubileuszowych, dodatkowych nagród jednorazowych, rozliczenia wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych oraz odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych również zaliczane są do składników wynagrodzeń)" - czytamy w komunikacie.

ikona lupy />
Przeciętne wynagrodzenie / GUS

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw

"W styczniu 2022 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw względem grudnia 2021 r. wzrosło o 1,5 proc., podczas gdy w grudniu 2021 r. pozostało na poziomie zbliżonym do odnotowanego w listopadzie 2021 r. Wzrost przeciętnego zatrudnienia w styczniu 2022 r. był wynikiem m.in. przyjęć w jednostkach i powrotu pracowników z zasiłków chorobowych" - czytamy dalej.

Konsensus rynkowy to 10,1 proc. wzrostu r/r w przypadku płac i 1,9 proc. wzrostu r/r w przypadku zatrudnienia.

ikona lupy />
Zatrudnienie w firmach / GUS

Analitycy: Popyt na pracę pozostaje silny

Początek tego roku na rynku pracy jest trudny ze względu na zaostrzającą się sytuację pandemiczną, rekordowe liczby nowych zakażeń i osób przebywających na kwarantannie - ocenia ekonomista Kamil Łuczkowski z Banku Pekao komentując dane GUS. Popyt na pracę pozostaje silny - dodał.

"Styczeń przyniósł wyraźny wzrost przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw o 98 tys. w porównaniu do poprzedniego miesiąca. W ujęciu rocznym przełożyło się to na wzrost o 2,3 proc. r/r wobec dynamiki 0,5 proc. r/r w grudniu" - przekazał w piątkowym komentarzu Łuczkowski.

Jego zdaniem, analiza styczniowych danych z sektora przedsiębiorstw jest utrudniona ze względu na coroczną aktualizację próby statystycznej dokonywanej przez GUS; w zdecydowanie większym stopniu zaburza statystyki dot. zatrudnienia niż płac.

"W kwestii przeciętnego zatrudnienia ze styczniowego odczytu możemy wnioskować bardziej o przyroście/spadku liczby firm zatrudniających powyżej 9 pracowników (tylko takich firm dotyczą miesięczne dane z sektora przedsiębiorstw) aniżeli faktycznej zmianie zatrudnienia" - zauważył.

Jak wskazał, w styczniu dane o zatrudnieniu "dogoniły" te o bezrobociu rejestrowanym, gdzie jesteśmy już bardzo blisko powrotu do stanu sprzed pandemii. "W danych o zatrudnieniu do tej pory brakowało do tego poziomu ok. 80 tys. osób. Teraz już oba wskaźniki pokazują, że sytuacja na rynku pracy jest zbliżona do tej sprzed pandemii" - ocenił ekonomista.

Niemniej jednak - jak zauważył Łuczkowski - początek 2022 r. na rynku pracy jest trudny ze względu na zaostrzającą się sytuację pandemiczną, rekordowe liczby nowych zakażeń oraz osób przebywających na kwarantannie czy izolacji.

"Jest to szczególnie dotkliwe w sektorach, w których przejście na pracę zdalną jest utrudnione, albo wręcz niemożliwe, jak np. produkcja w przemyśle, handel detaliczny, budownictwo, czy część usług wymagających kontaktu z klientem" - wskazał. Dodał, że od połowy lutego obowiązują nowe przepisy luzujące zasady kwarantanny czy izolacji, co pozwoli nadbudować pulę dostępnych pracowników.

"Popyt na pracę pozostaje silny o czym świadczy wysoka liczba publikowanych ofert pracy. Na szybko zacieśniającym się rynku pracy firmy będą coraz częściej zderzać się z barierą podażowo-demograficzną. Zaczynają się piętrzyć problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, co będzie podgrzewać jeszcze bardziej presję płacową" - wyjaśnił ekonomista.

W jego opinii, rok 2022 przyniesie dalszą odbudowę rynku pracy, jednak "ze względu na coraz bardziej +wydrenowaną+ podaż pracy, tempo przyrostu zatrudnienia będzie się zmniejszać".

Zdaniem Łuczkowskiego, grudniowy wystrzał dynamiki wynagrodzeń był w niemałym stopniu zaburzony czynnikami jednorazowymi (np. przesunięcia wypłat premii dla pracowników tracących przez Polski Ład), co obniżyło automatycznie odczyt za styczeń.

"Niemniej jednak, kiedy opadnie kurz związany z jednorazowymi zmianami, najbliższe miesiące powinny pokazać utrzymujące się wysokie tempo wzrostu płac. Presję płacową ciągle podsyca kontynuacja silnego ożywienia gospodarczego przy jednocześnie wyczerpującym się rezerwuarze dostępnych pracowników na rynku pracy" - wskazał Łuczkowski.

Jak dodał, pracodawcy, zwiększając płace, próbują ograniczać rotację pracowników w obawie przed problemami z obsadzeniem powstałego wakatu. "Jednocześnie, przedsiębiorcy sygnalizują nasilenie się żądań płacowych z uwagi na rosnącą inflację" - zaznaczył. Jednocześnie zauważył, że dynamika płac realnych pozostała w styczniu nieznacznie na dodatnim poziomie 0,3 proc. r/r. Z kolei wzrost płacy minimalnej z początkiem 2022 r. nie miał większego wpływu na dynamikę płac – skala jej wzrostu była podobna do tej z 2021 r.

"Po zawirowaniach związanych z przesunięciami najbliższe miesiące powinny pokazać utrzymujące się wysokie tempo wzrostu płac. Zakładamy, że wynik za cały 2022 rok będzie bliski 10 proc." - przekazał Łuczkowski.