Irańskie święto narodowe przypada 11 lutego, w rocznicę rewolucji islamskiej.

Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josef Schuster wyraził opinię, że "w przypadku telegramu z gratulacjami od prezydenta z okazji rocznicy rewolucji w Iranie rutynowa dyplomacja wyparła, jak się wydaje, krytyczne myślenie". Schuster dodał, że prezydent "powinien był przynajmniej znaleźć krytyczne słowa wobec (irańskiego) reżimu".

Urząd prezydenta poinformował, że w poniedziałek Steinmeier podkreślił w rozmowie telefonicznej z Schusterem: "W Iranie deptane są prawa człowieka, a w regionie Iran odgrywa destabilizującą rolę. Tym większe jest niebezpieczeństwo, jakie stanowiłby Iran dysponujący bronią nuklearną".

Steinmeier zaakcentował, że Niemcy i ich europejscy partnerzy chcą zapobiec nuklearnemu wyścigowi zbrojeń i niekontrolowanej eskalacji przemocy na Bliskim Wschodzie, i wskazał, że leży to także w interesie Izraela. Zapewnił, że w swej działalności politycznej od lat konsekwentnie opowiada się za prawem Izraela do istnienia.

Reklama

Nawiązując do telegramu gratulacyjnego wskazał, iż taki telegram z okazji święta narodowego jest zwyczajowym działaniem w relacjach dyplomatycznych. Urząd prezydencki przypomniał, że praktykę wysyłania co roku telegramu gratulacyjnego z okazji irańskiego święta narodowego (11 lutego) wprowadził w 1980 r. ówczesny prezydent Karl Carstens. Zawieszono ją w latach 2007-2013, w okresie, kiedy prezydentem Iranu był Mahmud Ahmadineżad, i wznowiono w 2014 roku. Zaznaczono, że Steinmeier wysłał telegram właśnie z okazji święta narodowego, a nie z okazji rocznicy rewolucji islamskiej. (PAP)