W poniedziałek władze MSW w Madrycie potwierdziły rewelacje dziennika „La Razon”, który dowiedział się w hiszpańskich służbach o wzmocnieniu patroli policyjnych w miejscach kluczowych dla transportu krajowego oraz międzynarodowego.

Z informacji, do których dotarła gazeta, wynika, że zwiększone siły policyjne MSW Hiszpanii skierowało też do ochrony obiektów administracji publicznej i samorządowej w całym kraju.

„Po śmierci al-Bagdadiego istnieje wysokie ryzyko zamachów jako swego rodzaju natychmiastowej zemsty za zabicie szefa Państwa Islamskiego” - napisał „La Razon”.

Gazeta ujawniła, że władze MSW analizują już możliwość podniesienia poziomu zagrożenia antyterrorystycznego w kraju z czwartego stopnia na piąty, najwyższy. Zaznaczają jednak, że żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.

Reklama

„La Razon”, który regularnie informuje o dżihadystycznej propagandzie rozpowszechnianej w języku hiszpańskim w internecie, wskazuje, że na razie w komunikatach radykałów islamskich dominuje jedynie przesłanie o „niepowetowanej stracie” w związku ze śmiercią al-Bagdadiego.

Madrycka gazeta kilkakrotnie już w tym roku informowała o zachętach liderów organizacji terrorystycznych kierowanych do żyjących w Hiszpanii dżihadystów, by przeprowadzali zamachy w tym kraju. Apele te kierowane były głównie do tzw. samotnych wilków, czyli islamistów działających w pojedynkę.

W marcu i kwietniu „La Razon” poinformował o dżihadystycznym zamachu planowanym w Wielkim Tygodniu w Sewilli podczas jednej z katolickich procesji organizowanych w centrum miasta. Pochodzący z Maroka terrorysta, który miał dokonać samobójczego ataku, został aresztowany, nim zrealizował swój zamiar.

Al-Bagdadi kierował Państwem Islamskim od 2014 r. Wcześniej bojownicy tej organizacji wchodzili należeli do irackiej filii Al-Kaidy. Dżihadysta od lat był celem międzynarodowej obławy.

Z Barcelony Marcin Zatyka (PAP)