Na stronach pojawiły się napisy „Przygotuj się na wielką niespodziankę” w języku hebrajskim i angielskim oraz „Odliczanie do zniszczenia Izraela rozpoczęło się dawno temu”. Na filmie udostępnionym na Twitterze przez publicznego nadawcę Kan widać eksplozje w Tel Awiwie, Hajfie i Jerozolimie oraz poturbowanego Netanjahu odpływającego z płonącego miasta.

„Izrael nie przetrwa następnych 25 lat” - głosi wiadomość w języku hebrajskim na końcu filmu.

Grupa, nazywająca się „Hakerami zbawiciela” (ang. Hackers of Savior), przyznała się do cyberataku, twierdząc, że zrobiła to, "by wesprzeć opór i wolność Palestyny” - cytuje serwis telewizji Keszet 12.

Pomimo liczby stron, które zostały zaatakowane, izraelskie władze ds. bezpieczeństwa cybernetycznego oceniły, że skala operacji była stosunkowo niewielka, ponieważ do wszystkich włamano się za pośrednictwem jednego punktu dostępu i nie wyrządzono żadnych szkód oficjalnej infrastrukturze państwowej - podkreśla portal Ynet.

Reklama

Włamanie na strony nastąpiło kilka dni po ujawnieniu cyberataku, który Izrael miał przeprowadzić 9 maja na komputery w irańskim porcie Szahid Radżaje, co spowodowało kilkudniowe zakłócenia w jego pracy, o czym poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek "Washington Post".

W zeszłym tygodniu izraelskie władze ds. bezpieczeństwa cybernetycznego poinstruowały agencje rządowe, by przygotowały się na możliwość odwetowego cyberataku w ramach nowej wojny "wet za wet" - podały media izraelskie, m.in. Ynet.

Służby zwróciły również uwagę, że potencjalny atak jest tym bardziej możliwy z okazji przypadającego na piątek irańskiego święta Al-Kuds (arab. Jerozolima), w którym Iran tradycyjnie skupia się na antyizraelskich przemówieniach i groźbach wyzwolenia Jerozolimy spod kontroli Izraela. (PAP)