Plan powstał w związku z sygnałami, że z powodu Covid-19 niektórzy mieszkańcy decydują się na odłożenie planów posiadania dzieci na później – wyjaśnił w poniedziałek wicepremier Heng Swee Keat, cytowany przez stację CNA.

Nie ogłoszono jak dotąd wysokości planowanych świadczeń. Mają one być wypłacane jako dodatek do obowiązującego już programu, który przewiduje zapomogi w łącznej wysokości nawet 10 tys. dolarów singapurskich (28,4 tys. zł) na każde nowo narodzone dziecko.

Singapur od dziesięcioleci boryka się z problemem małej liczby urodzin i stara się zachęcić mieszkańców do prokreacji. W 2018 roku współczynnik dzietności wyniósł tam jednak zaledwie 1,14 narodzin na kobietę i był jednym z najniższych na świecie.

Podobny problem występuje również w niektórych innych krajach Azji. Może on się dodatkowo pogłębić z powodu pandemii i wywołanego przez nią kryzysu gospodarczego – ocenia BBC.

Reklama

Część krajów regionu mierzy się jednak z odwrotnym problemem. Na Filipinach liczba niechcianych ciąż może wzrosnąć prawie o połowę, do 2,6 mln, jeśli wprowadzone ze względu na pandemię ograniczenia w przemieszczaniu się zostaną utrzymane do końca roku – wynika z prognoz Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA).

„Te liczby same w sobie są epidemią” – oceniła w ubiegłym miesiącu przedstawicielka UNFPA na Filipinach Aimee Santos.

Z ponad 108 milionami mieszkańców Filipiny są drugim krajem Azji Południowo-Wschodniej pod względem liczby ludności. Są również jednym z najbardziej dotkniętych pandemią państw tego regionu.