„Jeśli do końca roku prywatne przedsiębiorstwa nie utworzą zgodnie z waszym żądaniem organizacji związkowych, to te prywatne przedsiębiorstwa zostaną zlikwidowane” – oznajmił Łukaszenka na spotkaniu z szefem Federacji Związków Zawodowych Białorusi Michaiłem Ordą.

Łukaszenka skrytykował pozycję części przedstawicieli biznesu na temat sytuacji społeczno-politycznej w kraju. „Widzimy, jak niektórzy się zachowują i wzięli kurs na zniszczenie państwa i państwowości w naszym kraju” – oznajmił.

Według niego związki zawodowe trzeba utworzyć, ale wstępowanie do nich będzie decyzją każdego pracownika.

Reklama

Po raz pierwszy z ideą utworzenia związków zawodowych w prywatnych przedsiębiorstwach wystąpił w 2004 r. ówczesny szef Federacji Związków Zawodowych Białorusi Leanid Kazak. Powiedział wówczas, że związki zawodowe w firmach prywatnych są rzadkością, a ochrona społecznych i ekonomicznych praw pracowników jest tam „równa zeru”.

Po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia w dużych przedsiębiorstwach prywatnych pracownicy zaczęli występować z oficjalnych związków zawodowych i czasem przechodzić do związków niezależnych. Portal TUT.by podkreśla, że pracownicy niektórych firm domagali się nie tylko ustąpienia Łukaszenki, ale też Ordy, który był szefem jego komitetu wyborczego (grupy inicjatywnej). (PAP)